89. Baxter Mary Lynn - Płomień miłości, harlekinum, Harlequin Desire
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
MARY LYNN BAXTER
Płomień miłości
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Marnie Lee usłyszała za sobą ożywiony gwar.
Odwróciła głowę. Z łatwością dostrzegła przyczynę
poruszenia, mimo że „Spencer's Place", ekskluzywna
restauracja w zachodniej części Houston, była za
tłoczona. Centrum zainteresowania stanowiła kobieta,
wokół której zgromadził się tłumek gapiów. Nagle
ludzie cofnęli się, a ona stała samotnie jak na scenie.
Marnie zaniemówiła z wrażenia. To była Joan Collins,
supergwiazda z telewizyjnego serialu „Dynastia".
Lance 0'Brien, towarzysz Marnie, zachichotał.
Spojrzała na niego.
- Zdaje się, że zrobiło to na tobie wrażenie
- powiedział ciągle się śmiejąc.
Marnie wiedziała, że Lance kpi. Było jej to jednak
obojętne. W końcu, jak często można zobaczyć Joan
Collins „na żywo"?
- Oczywiście, że to zrobiło na mnie wrażenie
- odparła z uśmiechem. - Na tobie też, tylko się do
tego nie przyznajesz.
- No cóż - odchylił się na krześle, a w jego
zielonych oczach pojawiły się błyski - skoro o tym
mówisz, to istotnie jest na co popatrzeć.
Gwiazda, zadowolona z wrażenia, jakie zrobiła,
ruszyła z promiennym uśmiechem w kierunku stolika,
przy którym siedzieli Marnie i Lance. Przyglądali się
jej zauroczeni. Odwrócili wzrok dopiero wtedy, gdy
usiadła przy stoliku pod oknem i z wdziękiem
6
PLOMIEK MIŁOŚCI
zamrugała długimi rzęsami, najpierw do swego towa
rzysza, a potem do kierownika sali.
- Coś podobnego - powiedziała Marnie. - Nie
miałam pojęcia, że takie gwiazdy tutaj jadają.
- Czy to znaczy, że podobają ci się lokale, które
wybieram?
Oczy Marnie błyszczały.
- To chyba zrozumiałe.
Bywanie w ekskluzywnych restauracjach było jedną
z wielu przyjemności, jakie spotykały Marnie, od
kiedy zaczęła widywać się ze swoim szefem, Lance'em.
Przyglądała mu się spod zasłony gęstych, długich
rzęs. Zastanawiała się, dlaczego nie potrafi go poko
chać. Już jakiś czas temu uświadomiła sobie, że wina
leży po jej stronie. Lance'owi nic nie można było
zarzucić, przynajmniej jeśli chodzi o aparycję. Był nie
tylko przystojnym i czarującym mężczyzną, ale także
synem i spadkobiercą Tate'a 0'Briena, faceta, który
kierował koncernem Tate Enterprises i który nawet
trociny potrafił zamienić na pieniądze.
Jakie więc znaczenie miał fakt, że usta i podbródek
Lance'a świadczyły o słabości charakteru? Żadna
rozsądna kobieta nie zwracała uwagi na takie drobne
minusy. Lance cieszył się opinią mężczyzny łamiącego
serca kobiet.
Nagle parsknął śmiechem przerywając tok myśli
Marnie.
- Marzysz, co?
- Oczywiście. Każda kobieta chciałaby wyglądać
tak jak Joan Collins.
- Ja uważam, że ty wyglądasz lepiej.
Marnie miała trzydzieści lat, ale wyglądała na dwadzieś
cia. Była wysoka, szczupła i poruszała się z wdziękiem
tancerki. Jasne jedwabiste włosy opadały jej na ramiona.
PLOMIES MIŁOŚCI
7
Oczy jak czarne, aksamitne bratki, spoglądały spod dłu
gich rzęs. Kiedy widziało się ją po raz pierwszy, przycho
dziły na myśl dwa słowa: tajemnicza i wspaniała.
Uśmiechnęła się.
- Oboje wiemy, że przesadzasz, ale miło to słyszeć.
Nim Lance zdążył odpowiedzieć, pojawił się kelner.
- Czym mogę państwu służyć?
Lance obrócił się ku Marnie.
- To, co zwykle?
- Tak.
Marnie już dwa razy była w „Spencer's Place".
Zawsze zamawiali specjalność zakładu - kraba a la
Lorenzo. Był wspaniały, podobnie jak wszystkie inne
potrawy.
Podczas gdy Lance dyskutował z kelnerem nad
wyborem wina, Marnie rozglądała się dookoła. Wystrój
pierwszej sali jadalnej, w której siedzieli, z jej błysz
czącymi kryształami i jasnym wnętrzem, kontrastował
z salą środkową i barem pełnym jaskrawych kolorów
i prowokujących malowideł nagich kobiet.
- O czym myślisz?
Uśmiechnęła się, odwracając ku niemu głowę.
- Myślałam, jak tutaj jest miło i jak dobrze się
bawię.
- Aha. Istotnie, dobrze jest odprężyć się trochę po
ostatnim tygodniu. Boże, to była ogromna harówka.
Na czole Marnie pojawiła się niewielka zmarszczka.
- Zgadza się. Od dawna nie pracowałam tak
intensywnie.
Marnie lubiła swoją pracę. Niedawno została przenie
siona na wyższe stanowisko w dziale inżynierskim i teraz
pracowała jako asystentka przy specjalnym projekcie.
Lance odgarnął z czoła kosmyk brązowych włosów
i się uśmiechnął.
8
PŁOMIEŃ MILOSa
- Ja też. Jeśli ten projekt nie ucieszy starego, to nic
go już nie ucieszy.
- Zapewne mówisz o swoim ojcu?
Lance przestał się uśmiechać.
- Tak, choć nie sądzę, aby aprobował nazywanie
go starym.
Nagle na jego twarz znów powrócił uśmiech, jak
gdyby Lance wyobraził sobie reakcje Tate'a.
- Pewnie masz rację - powiedziała Marnie, choć
jak dotąd nie spotkała owdowiałego Tate'a 0'Bricna.
W biurze panowała o nim opinia, że jest takim
samym kobieciarzem jak jego syn.
- Wiem
,
że mam rację. Mój tatuś nie toleruje
niedoskonałości ani u siebie, ani u nikogo innego,
a zwłaszcza u mnie. - Lance westchnął.
- Cóż, jak sam powiedziałeś, musi go zadowolić
robota, jaką wykonujesz w ramach tego projektu.
W końcu to był twój pomysł i udało się. Teraz
dostałeś kontrakt rządowy.
Lance rozchmurzył się, lecz w jego głosie dało się
wyczuć wahanie.
- Tak, kto by pomyślał, że Texas Systems dostanie
zlecenie na przeprowadzenie badań nowego materiału
wybuchowego. - Potrząsnął głową. - To zadziwiające.
- 1 podniecające. - Marnie poprawiła się na krześle,
zapominając o brzęczących wokół srebrach i kryształach.
- Nigdy nie pracowałam nad czymś tak ściśle tajnym.
- Ani ja. Mam nadzieję, że nasze wyniki zadowolą
wujka Sama.'
- Na pewno. To zlecenie zrobi z nas potentatów.
Zobaczysz.
* - popularna nazwa rządu Stanów Zjednoczonych AP (przyp.
tłum.)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podstrony
- Indeks
- 906. Rose Emilie - Skandal w wyższych sferach 05 - Złamane serce, Harlequin i inne
- 89. Conan wyzwoliciel, Conan
- 89 - Kod ramki(1), Ramki kody
- 89 407-pol-ed02-2005, Peugeot 407
- 89 90 407-pol-ed02-2005, Peugeot 407
- 89-opty-nr-019-grudzie03-nugat-czekoladowy, Dieta Optymalna
- 89 Anderson Kevin J. Moesta Rebecca - Zagubieni (mandragora76), STAR WARS
- 89. Krakowianka, 2. BIEDRONY - śpiewnik 2015-16 (001 - 117)
- 89 Nabożeństwa do Świętych. Szczególnego wstawiennictwa i sp, Pokarm Anielski
- 89, Big Pack Books txt, 1-5000
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- mrowkodzik.xlx.pl