8808, Big Pack Books txt, 5001-10000
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
PIOTR ŁOSOWSKIBursztynowe rejsywyboru dokonałJACEK MARCINIAKANDRZEJ MĄC1EJEWSKIKRAJOWA AGENCJA WYDAWNICZA SZCZECI: A%6TCopyright by Piotr Łosowski, Szczecin 1986T!iISBN 83-03-00790-4Jak cicho ...Jak cicho.Jak cicho.Jak cicho . . .Już słońca wielki ogień w morzu się dopalai skrajem plażyod wschodu,idzie bosy zmierzch . . .Jak cicho . . .W mokrej kołysce piasku śpi zielona falajak wielka słona ryba **""oparta o brzeg . . .Jak cicho ...Idziemy zamyślonym szeregiem przez plażę~") z całodziennej wyprawy( po złocisty jantar.Jutronaszej mamiezrobimy koralei w każdym koralikuzalśni złota gwiazda . . .Bursztynowy wierszykNad morzemw zmierzchy lipcowewszystko jest bursztynowe:Bursztynowe słonkoz bardzo senną minątonie w morskiej toni0 barwie bursztynu ...Bursztynowy piasek,bursztynowe fale,bursztynowy statek1 wózek dla lalek ...A my bursztynoweokruchy zbieramyna piękny naszyjnikdla kochanej mamy .. .Idź za marzeniemJeśli muzykinauczą cię drzewa,to całe życiebędziesz śpiewałjak ptak . . .A jeśli morzenauczy cię marzeń,to będziesz wolny jak żeglarze,jak wiatr ...Ucz się od morzai od drzewa.Idź za marzeniem:w drodze śpiewaj.Kiedy mówisz: MorzeKiedy mówisz: Morze,słyszysz jego poszum,który mądre wiatryna ramionach niosą . . .Kiedy mówisz: Morze,widzisz tłum na plażyi galowy mundurdzielnych marynarzy . . .Ale morze,to wiele więcej,to dokeraspękane ręce,to spocona koszula rybakakiedy z rejsu strudzony powraca,to tęsknotai długie listyz końca światado ludzi bliskich . . .Więc,gdy mówisz: Morze,zawsze to pamiętaj,morze — to morze pracy,co jest codzienna i ciężka . . .Posłuchaj morzaPosłuchaj morzai przez chwilęzanuć z nim fal prastarą pieśń.A baśniesfruną jak motyledo twoich dłoni,na twój brzeg . . .Otoczą cię podwójnym kręgiemkaszubskie klechdy i bajaniai naglesam korsarzem będzieszi ruszysz w rejsbez pożegnania . . .Wrócisz po latachna delfiniei w porciemama cię powita,przytulisz mamęi wypłynieszpo nowe baśnie — ich kapitan .Posłuchaj morza.Pomyśl chwilę . . .Po sztormie świeci słońceWiatr niesie deszcze ukośne,toczy się morzem grom.Rybacy! Wracajcie do portu!Sztorm idzie!Idzie sztorm!Fale są strome i siwe,każda jest wielka jak dom.Żeglarze! Wracajcie do portu!Sztorm idzie!Idzie sztorm!Wracajcie wędrowcy, bo przecieżczas wrócić z dalekich stron,tu tylko schronienie znajdziecie,gdy huczy sztorm . . .10Muzyka naszego morzaWiem,że lubisz muzykę . . .Posłuchajmorza przez chwilę:Szum fal z ptasim krzykiem,głosokrętowych syren,wiatr śpiewający pod chmurą,albo pod jasnym słońcem,to wszystkojest muzyka,to nieustanny koncert.— A kto tę muzykę pisze?W dzień pod niebem wysokim,a nocąpod siecią gwiazd,falą, ptakiem, obłokiem,pisze ją dla nasczas . . .11?wPrzez noc, baśń i życie ...W morze,tam, gdzie mieszka wiatrksiężyc niesie ciszę.Płynie czas.W kołysce falśpi strudzony lipiec . . .W takie noce, córeczko, właśniew białych muszelkachrodzą się baśnie . . .Chodź,córeczko,pójdziemy przez plażęjak przed latydawni żeglarzeszli przez nowo odkryty ląd.Niech nam gwiazdyświecą te same,morze szumi jak przed wiekami,że daleko,dalekojest dom . . .Nim wrócimy do portu, do mamy,białych muszli jej nazbieramy.Spójrz!Na mokrym piasku lśniślad stopy odbitej.Ktośszedł tędy tak jak my,przez noc,baśń,przez życie . . .13Latające rybyZimąna morzach dalekichjest cieplej, niż u nas latem.Tam— uwierz!Stadami latająrybyjak ptaki skrzydlate . . .Z fali na falę,z fali na falę,w tęczowym unoszą się pylei lecą dalej,wciąż dalej i dalejstubarwne jak motyle.W takim locieczasem się zdarzy,że polski statek spotkająa tam,każdy marynarz marzyo wróblach na śnieguw kraju . . .14Popłyniesz w słońceNarysuj biały żaglowiecGdy widzisz białe żaglena horyzoncie,gdy pochylone nisko,pod jasnym słońcemniesie je wiatr.Spojrzeniem —jak ptak je goniszi myślisz:— kiedyś jak onepopłynę w świat. .A potem długo marzysz,że jesteś jednym z żeglarzyw rejsie pięknym jak życie .Do zatok pod tęczą wpływasz,gdzie fala jest stroma i siwai palmy pierzaste jak chmuratańczą na skraju plaż . . .Powracasz,witasz się z domem,gdzie wszystko dobre, znajomei gadające muszledla mamyw prezencie masz . . .Kiedy zobaczysz żaglena horyzoncie,pomyśl —może jak oneteż płyniesz w słońce?VtNarysuj biały żaglowieccienką, zieloną kreską,a późniejniebo i morzepomaluj na niebiesko.I słońce namaluj,niech skrzy się w wysokiej fali.Rysuj!Za krótką chwilę,zanim przeczytasz ten wierszyk,żaglowcemjak delfinempopłynieszw słone rejsy ...Nowe wyspy i lądy odkryjesz,w starych portach lsto przygód przeżyjeszwśród przyjaciół szczerych jak uśmiechZapamiętaj!Popłyniesz w te rejsy,kiedy w sobie odnajdziesz błękiti dobrocidwie krople malutkie .. .17StoczniaObok portu w Gdyniz daleka jest widocznylasdźwigów i rusztowańza bramami stoczni.W stocznipowstają statkiod pięknych marzeńpiękniejsze,większeniż największedomy w dużym mieściePomyśl chwilęi uwierz w te słowa:Ty teżkiedyś możesztakie statki budować . .18Na redzieNa redziestatki kotwiczą,kiedy w porcie duży tłok.Tammarynarze licząchwile,do zejścia na ląd.Liczą.Liczą.Tęsknią, czekająi co chwila na ląd spoglądają,bo lądniedaleko już stąd.Czasna redziemarynarzom się dłuży,jeszcze bardziej niż w czasie burzy,kiedy na morzu sztorm . . .A potemprzypływa holownikz dymu pióropuszem.To znak,że wkrótce będziedużo powitań i wzruszeń ...Portowe marzeniaDo portuprzyjechał pociąg,drogą daleką strudzony,koła już nie turkocą,odpoczywają wagony.A kiedy oddaje swój towarstatkomlub magazynom,myśli niejeden wagon:— ja też bym sobie popłynął.A statek widząc wagonymyśleć podobnie zaczyna:— Ech! Chciałbym sobie pojechaćjak wagon po srebrnych szynach . .Chciałbym przestać być statkiemi stać się nagle wagonem . . .Tak myślą: wagon i statek,nim ruszą w swoją stronę .20Czterech marynarzyW rozżarzonym piasku plażyleży czterech marynarzy.Właśnie wczoraj przypłynęliz wielkich portów, z masą wrażeń.Dziś, nie chwaląc się przed nikim,wnet popłyną do Afryki.Radzą więc przez cały ranek,który będzie z nich bosmanem.Cóż . . .Gdy ma się już pięć lat,co dzień można ruszać w świat.6aooLatarnie morskieNa morskim wysokim brzegualbo na skraju plaży,latarnie morskie strzegąrybaków i marynarzy.Świecąc od zmroku do świtu,na skraju wielkiej wodywskazują drogę do portówlub niebezpieczne przeszkody.Sternik,widząc ich światło,do celu dotrze łatwo.MiędzyzdrojeMiędzyzdroje?Międzyzdroje!!!Tutaj latemwszystko Twoje:Twojazłota plażai niebieska fala.uśmiech marynarza,wietrzyk,co opala,mewa nad obłokiem,jacht w dalekim rejsiei słonko wysokie,od marzeń piękniejsze . . .Wrócisz z Międzyzdrojówradosny i zdrowy,powitaszswych bliskichi powiesz znajomym:0 złotej plaży1 niebieskich falach,0 słonku,co praży1 pięknie opala,o mewach,o statkach,o słonawym wietrze . . .Będą to wspomnieniaod marzeń piękniejsze . . .24Małe portyZnam porty małe jak dłońi porty jeszcze mniejsze ...Można do ręki je wziąć,bo mieszczą się w muszelce . . .Do tych portówlatem o zmrokubiałym jachtem przypływa spokój . .1 wszystko staje się senne:Senne morze za falochronem,senne gwiazdy nad każdym domem,senny zapach wilgotnych sieci,senne mewy i senne dziecii wszystkie sprawy codziennetakże stają się senne . . .A później przychodzi noci staje się cisza wielka,w portach maleńkich jak dłoń,niewielkich jak muszelka . . .Co to jest koja?Co to jest koja?Koja???Może to czapka kowboja?A może to lekarstwo,na nadmierne obżarstwo???Nie kochani!To morskie łóżko!Sprzęt z kołdrą i poduszką,którydo spania służyna statku w morskiej podróży!A kiedyna takiej koi,sen dobryjuż kogoś ukoi,to śni się,jak w baśni filmowejzwykłe łóżko —domowe . . .2627Kuk w kambuzieKuchnia,na wszystkim,co pływa,kambuz się nazywa,a kucharzw takim kambuzie,choćby na imię miał Józek,na statku,w porcie i w rejsiema imię jeszcze piękniejsze,bo nań wołają: Kuk!— Kuk???— Kuk!!!Ja też byłbym Kukiem,gdybym tylko mógł.Niestety,z takich marzeń musiałem zrezygnować,bo przypalam kotletyi nie potrafię gotować.Jednym słowemjestem gastronomicznym nieukiem,a nieuk . . .nieuk, wiadomo:Nieuk nie może być Kukiemi wyruszać w kambuziew egzotyczne podróże.28Jesienny sztormZa falochronem huczy sztorm,wiatr piętrzy strome fale . . .A w porcie spokój.Mewy śpiąna rdzawych burtach barek.Za falochronem huczy sztorm,wiatr słoną pianę niesie . . .A w porcie spokój.Sieci schnąi drzewa złoci jesień . . .\ASpis wierszystr.Jak cicho.......... 3Bursztynowy wierszyk .... 5Idź za marzeniem...... 6Kiedy mówisz: morze .... 7Posłuchaj morza ...... 8Po sztormie świeci słońce . . 10Muzyka naszego morza ... 11Przez noc, baśń i życie ... 13Latające ryby........ 14Popłyniesz w słońce..... 16Narysuj biały żaglowiec ... 17Stocznia .......... 18Na redzie ......... 20Portowe marzenia...... 21Czterech marynarzy..... 22Latarnie morskie ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Podstrony
- Indeks
- 90210.s03e20.HDTV.XviD-LOL .txt, 90210
- 882, Big Pack Books txt, 1-5000
- 886, Big Pack Books txt, 1-5000
- 889, Big Pack Books txt, 1-5000
- 883, Big Pack Books txt, 1-5000
- 888, Big Pack Books txt, 1-5000
- 887, Big Pack Books txt, 1-5000
- 880, Big Pack Books txt, 1-5000
- 897, Big Pack Books txt, 1-5000
- 89, Big Pack Books txt, 1-5000
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- agul-net.keep.pl