8832, Big Pack Books txt, 5001-10000

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Bart�omiej Dobroczy�skiTopoGrofia pewnej rewolucji �wiatopogl�dowejPolski czytelnik otrzymuje po raz pierwszy do r�ki ksi��k� Stanislava Grofa, psychiatry urodzonego w 1931 roku w Pradze, kt�ry na �wiecie cieszy si� ju� od dawna spor�, cho� niejednoznaczn�, a nawet kontrowersyjn� s�aw�. Publikacja ta ma w jego dorobku naukowym szczeg�lne znaczenie, mo�na by j� por�wna� do prze�o�onego na j�zyk polski Punktu zwrotnego, austriackiego fizyka Fritjofa Capry � na kt�rego zreszt� Grof cz�sto si� powo�uje.1 Ksi��ki te posiadaj� podobny charakter � apologetyczny, interdyscyplinarny oraz syntetyczny zarazem � co powoduje, �e jawi� si� one jako niezwykle ambitne pr�by sformu�owania ca�o�ciowej wizji nowego naukowego paradygmatu � takiej tezy broni� obaj uczeni � kt�ry w�a�nie powoli wy�ania si� z pl�taniny pomniejszych teorii oraz wynik�w bada� szczeg�owych, i kt�ry ma nieuchronnie zapanowa� w niedalekiej przysz�o�ci.W ka�dej z przywo�anych ksi��ek mamy do czynienia z realizacj� niemal takiego samego scenariusza. Ich autorzy, za�ywaj�cy ju� s�awy za swe uprzednie publikacje � Capra za Tao fizyki, za� Grof za Obszary ludzkiej nie�wiadomo�ci � postanowili spojrze� na przedstawione w nich wyniki poprzez pryzmat innych nauk (a nawet dyscyplin duchowych) i sprawdzi� czy to, co sami osi�gn�li, jest normalnym etapem sprawnie dzia�aj�cej nauki, czy te� � na co od pocz�tku chyba liczyli � wyniki te, wesp� z danymi z odmiennych obszar�w wiedzy, uk�adaj� si� w jak�� wi�ksz� ca�o��, nowy wz�r � dobitnie sugeruj�cy pojawienie si� na arenie dziej�w nowego �wiatopogl�du, kt�ry winien zast�pi� stare i ju� nieadekwatne wzorce my�lowe2. Jak �atwo si� domy�li�, Grof i Capra r�ni� si� co do u�ywanych argument�w i sposob�w rozumowania, natomiast ich ostateczne konkluzje s� nieomal identyczne: g�osz� oni zgodnie, �e wyczerpa� si� w�a�nie dotychczasowy kartezja�sko-newtonowski model interpretacji rzeczywisto�ci i na jego miejsce wkracza powoli, z wielkimi oporami, ale jednak nieub�aganie, nowa i bardziej adekwatna, holistyczna, organiczna i duchowa wizja kosmosu, kt�ra otwiera przed nauk� oraz ca�� ludzko�ci� fascynuj�ce perspektywy.Dzi�ki przek�adom swoich najwa�niejszych ksi��ek na j�zyk polski, Capra jest autorem stosunkowo u nas popularnym, a zainteresowany jego pogl�dami czytelnik mo�e �atwo zaczerpn�� informacji bezpo�rednio u samego �r�d�a. W tym miejscu wypada wi�cej uwagi po�wieci� samemu Grofowi, a zw�aszcza z�o�onemu kontekstowi kulturowemu, w kt�rym kszta�towa�y si� jego naukowe i pozanaukowe przekonania, gdy� poza w�skimi kr�gami specjalist�w, jest on w Polsce postaci� niemal zupe�nie nie znan�. Grof jest r�wnocze�nie osob� w �wiecie nauki na tyle wyj�tkow� i niejednoznaczn�, �e zanurzenie si� w jego tw�rczo�� "bez �adnego wst�pnego komentarza" mo�e u nieprzygotowanego czytelnika wywo�a� zaskoczenie, a nawet wzbudzi� znaczny op�r.To, co stanowi o niejednoznaczno�ci Grofa jako uczonego, polega nie tylko na tym, �e jest on autorem bardzo fascynuj�cej, cho� przy tym niezwykle kontrowersyjnej koncepcji ludzkiej psychiki, ale � i przede wszystkim na tym � w jaki spos�b si� jej dopracowa�. Jest to bowiem koncepcja, kt�ra w swym pierwotnym kszta�cie powsta�a niemal w ca�o�ci na bazie empirycznych bada� nad halucynogennym narkotykiem o nazwie LSD; o samym za� Grofie zacz�o by� w �wiecie g�o�no w momencie, gdy jako lekarz po raz pierwszy zacz�� u�ywa� tego �rodka w terapii terminalnej, a wi�c maj�cej przygotowa� nieuleczalnie chorych na �mier�. Z kolei jako eksperymentator, Grof zas�yn�� dzi�ki posiadaniu jednej z najwi�kszych na �wiecie dokumentacji z zakresu bada� empirycznych nad t� zagadkow� substancj�. Jak twierdzi, samodzielnie przeprowadzi� oko�o 3000 do�wiadcze� z u�yciem LSD (przede wszystkim na swoich pacjentach, najpierw w Czechos�owacji, a potem w USA, ale tak�e na sobie), a opr�cz tego ma dost�p do nast�pnych 2000 raport�w z podobnych bada�. Jednak, co trzeba wyra�nie podkre�li�, Grof nie by� wcale ani pionierem bada� nad �rodkami halucynogennymi, ani te� pierwszym w �wiecie zwolennikiem u�ywania LSD w psychoterapii, ani nawet pierwszym, kt�ry g�osi�, i� LSD pozwoli zrozumie� ludzk� psychik� oraz wznios�e duchowe przeznaczenie cz�owieka. Tym, co korzystnie wyr�nia Grofa spo�r�d jego poprzednik�w, jest wieloaspektowo�� i szczeg�owo�� proponowanej przez niego koncepcji oraz rozleg�o�� horyzont�w intelektualnych. Aby zatem zrozumie� kontrowersyjne idee czeskiego psychiatry, trzeba najpierw cofn�� si� nieco w czasie po to, aby zapozna� si� z okoliczno�ciami powstania LSD, odd�wi�kiem, jaki fakt ten wywo�a� w �wiecie nauki, nast�pnie histori� mistyki instant oraz fenomenem psychologii transpersonalnej � czeski badacz jest bowiem jednym ze wsp�tw�rc�w tego kierunku oraz � wesp� z Kenem Wilberem � jego najbardziej znacz�cym przedstawicielem.Ecclesia psychedelica: ko�ci� psychodeliczny?LSD jest to popularny skr�t niemieckiej nazwy, kt�ra w ca�o�ci brzmi Lyserg Saure Diathylamid, czyli dwuetyloamid kwasu lizerginowego (czasami w literaturze mo�na spotka� si� te� z okre�leniem kwas lizerginowy lub lizergowy) . Substancja ta zosta�a po raz pierwszy wytworzona w Szwajcarii, w 1938 roku przez Alberta Hoffmana, chemika zwi�zanego z farmaceutyczn� firm� Sandoz3. W 1943 roku Albert Hoffman przypadkowo wprowadzi� do swego organizmu spor� dawk� kwasu lizerginowego i prze�y� g��bokie do�wiadczenie egzystencjalne o wszelkich znamionach epizodu psychotycznego. Opisa� je w szczeg�owym raporcie, a firma Sandoz, po zapoznaniu si� z jego tre�ci�, postanowi�a wypu�ci� LSD na rynek w charakterze kontrowersyjnego leku. Z analizy prze�y� wyst�puj�cych po za�yciu owego specyfiku, wyprowadzono wniosek, i� LSD b�dzie si� znakomicie nadawa� do dw�ch cel�w medycznych. Po pierwsze wiec, zalecano u�ycie LSD w tzw. terapii psycholitycznej, w kt�rej �rodek ten mia� pomaga� pacjentom psychiatrycznym w przypominaniu sobie zapomnianych zdarze� z wczesnego dzieci�stwa. Po drugie, w �rodowiskach psychiatrycznych uwa�ano wtedy powszechnie, �e istota oddzia�ywania LSD (oraz innych �rodk�w halucynogennych) na uk�ad nerwowy sprowadza si� do wywo�ania u za�ywaj�cego narkotyk cz�owieka � wprawdzie odwracalnych, ale jednak autentycznych � objaw�w choroby psychicznej. S�dzono wiec, �e mo�na by podawa� LSD personelowi szpitali psychiatrycznych po to, aby zapozna� si� on z wewn�trznym �wiatem pacjent�w psychotycznych. Mia�o to znacznie poprawi� zrozumienie psychiki tych ostatnich oraz efektywno�� ca�ego procesu leczenia.Jednak ju� w latach pi��dziesi�tych zacz�y pojawia� si� doniesienia i relacje odrzucaj�ce "halucynogenny" model dzia�ania LSD oraz proponuj�ce inne teoretyczne ustalenia. Doniesienia te pochodzi�y z kr�g�w poet�w i pisarzy oraz tzw. niezale�nych badaczy (independent searchers) o klinicznej i fenomenologicznej orientacji, kt�rzy zacz�li twierdzi�, i� narkotyki halucynogenne s� tak naprawd� raczej swoistym instrumentem umo�liwiaj�cym lepsze poznanie i zrozumienie proces�w psychicznych, ni� substancj� powoduj�c� jedynie zaburzenia w poczuciu to�samo�ci, halucynacje i utrat� kontaktu ze �wiatem zewn�trznym. �ci�lej bior�c, to wtedy pojawi�y si� pierwsze sugestie, i� LSD mo�e si� przyczyni� do zrozumienia zupe�nie innych fenomen�w kulturowych, ni� mroczne �wiaty kreowane przez demony paranoi, depresji czy schizofrenii. Coraz wi�ksza liczba eksplorator�w nowych region�w do�wiadczenia twierdzi�a, �e LSD stanie si� w niedalekiej przysz�o�ci niezast�pionym �rodkiem do poznawania tajnik�w �ycia psychicznego cz�owieka zdrowego, wehiku�em prowadz�cym do zrozumienia meandr�w wsp�czesnej estetyki (szczeg�lnie je�li chodzi o "nowe malarstwo" czy "now� muzyk�") oraz � i to sta�o si� najwi�kszym kamieniem obrazy" � pozwoli na przenikni�cie tajnik�w religii oraz do�wiadczenia mistycznego.4W wielu kulturach � od zarania dziej�w do czas�w wsp�czesnych � mo�emy bez trudu natrafi� na �lady rytualnego spo�ywania psychodelik�w w celu wywo�ywania wizji, doznania o�wiecenia, skontaktowania si� z b�stwem. Wiadomo tak�e, i� wsp�cze�nie istniej� jeszcze religie, a nawet i oficjalnie dzia�aj�ce zwi�zki wyznaniowe, w ramach kt�rych substancje te u�ywane s� jako sakrament; tak dzieje si� cho�by z pejotlem w legalnym w Stanach Zjednoczonych Ameryka�skim Ko�ciele Tubylczym (Natwe American Church).5 Mimo to jednak ka�dy, kto twierdzi, �e mo�liwa jest "chemiczna iluminacja", a wi�c dost�pienie duchowego wgl�du za przyczyn� psychoaktywnej substancji, musi liczy� si� z tym, �e w naszym kr�gu kulturowym napotka na zdecydowany op�r. B�dzie on mia� dwa podstawowe �r�d�a: jedno religijne, a drugie naukowe. Pierwsze wi��e si� z tradycyjnym stanowiskiem teologii Zachodu, kt�ra twierdzi, i� wszelkie do�wiadczenie religijne jest zawsze inicjowane przez Boga, cz�owiek za� mo�e co najwy�ej przysposobi� si� do spotkania z Nim i oczekiwa� na nie w skupieniu i modlitwie, cho� to i tak wymaga zazwyczaj heroizmu przekraczaj�cego mo�liwo�ci "zwyk�ych �miertelnik�w". Jednak sama decyzja o spotkaniu nale�y tu ca�kowicie do Boga, Osobowego Absolutu, Ostatecznej Rzeczywisto�ci. Tak wi�c nawet je�li cz�owiek spe�ni ju� wszystkie hipotetyczne wymagania maj�ce przygotowa� go do tego do�wiadczenia, to i tak nie musi ono wcale "automatycznie" si� pojawi�.Ortodoksyjny chrze�cija�ski teolog sformu�uje zatem sw�j zarzut wobec religijnego potencja�u chemicznej substancji, wychodz�c nawet nie od w�tpliwo�ci co do mo�liwo�ci "produkowania" przez LSD do�wiadcze� mistycznych, ile od przekonania, �e sama natura tej Rzeczywisto�ci, kt�ra ujawnia si� w mistycznym do�wiadczeniu, wyklucza wszelk� Ni� manipulacje. Nawet je�li ju� uzna�by warto�� LSD jako �rodka ewentualnie mog�cego kszta�towa� wyobra�nie religijn�, to i tak potraktowa�by niezwyk�e efekty pojawiaj�ce si� po spo�yciu kwasu lizerginowego podobnie do tego, jak zapewne oceni�by religijny potencja� ukryty w zachwycie dla pi�kna natury, a wiec jako co� wst�pnego, prowadz�cego wprawdzie adepta we w�a�ciwym kier... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl
  • Podstrony