8929, Big Pack Books txt, 5001-10000

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Twierdza szyfr�wBogus�aw Wo�osza�skiOd Autora.Nie mo�na pozna� istoty najwa�niejszych wydarze�, si�gaj�c tylko do fakt�w opisanych i sprawdzonych. Jest ich zbyt ma�o, aby na ich podstawie zrozumie� niezwykle skomplikowan� histori� drugiej po�owy dwudziestego wieku. Co gorsza, w tej historii fakty bardzo cz�sto przeplataj� si� z k�amstwami, tworzonymi przez s�u�by specjalne po to, aby ukry� prawdziwy charakter wydarze�, lub powstaj�cymi mimowolnie, na skutek u�omno�ci ludzkiej pami�ci.Przez wiele lat szuka�em prawdy o dramatycznych wydarzeniach, kt�re rozegra�y si� w Stanach Zjednoczonych na prze�omie lat czterdziestych i pi��dziesi�tych, gdy Federalne Biuro �ledcze nagle, z niezwyk�� energi� i przebieg�o�ci�, zacz�o chwyta� jednego po drugim radzieckich szpieg�w, kt�rzy tuzinami przenikn�li do najtajniejszych ameryka�skich program�w zbrojeniowych, w tym do programu nuklearnego. Do�� powszechne by�o mniemanie, �e to Meredith Gardner, genialny ameryka�ski kryptolog, po latach pracy z�ama� szyfr, jakim utajniano depesze wysy�ane z ambasady radzieckiej w Waszyngtonie do Moskwy. Do tego czasu, przechwytywane przez nas�uch radiowy, le�a�y w archiwum ameryka�skich tajnych s�u�b, a� pojawi�a si� mo�liwo�� do ich poznania. Jak z rogu obfito�ci zacz�y si� sypa� dane, na kt�rych podstawie od tysi�c dziewi��set czterdziestego �smego roku FBI mog�a aresztowa� i stawia� przed s�dem ma��e�stwo Rosenberg�w, Klausa Fuchsa, Harry'ego Golda i dziesi�tki innych, kt�rzy zdradzili ojczyzn�. Wszystko wydaje si� proste i logiczne, jednak�e nie mog�em znale��6odpowiedzi na pytanie, jak Gardnerowi uda�o si� z�ama� szyfr, kt�ry by� i jest nie do z�amania! Rosjanie u�ywali tak zwanego szyfru jednorazowego, kt�ry nie daje kryptologowi �adnej mo�liwo�ci rozpracowania go. Zawodz� wszelkie znane metody i techniki kryp-toanalizy. Szyfr�w tych nie stosowano powszechnie tylko dlatego, �e system dostarczania niezb�dnych dokument�w by� zbyt skomplikowany i czasoch�onny, aby mog�y wykorzystywa� je oddzia�y wojska rozrzucone na wielkim obszarze. Te problemy nie wyst�powa�y w przypadku przedstawicielstw dyplomatycznych i tam najcz�ciej u�ywano prostego, lecz genialnego szyfru jednorazowego.Sk�d wi�c ameryka�ski kontrwywiad dowiedzia� si� o radzieckich szpiegach i wy�apa� ich tak sprawnie i szybko, poczynaj�c od roku tysi�c dziewi��set czterdziestego �smego?Pocz�tkiem odpowiedzi na to pytanie sta�a si� informacja, jak� znalaz�em we wspomnieniach komandora Howarda Compaigne'a, szefa jednej z grup ameryka�skiego wywiadu (Target Intelligence Committee), poszukuj�cej w Niemczech w tysi�c dziewi��set czterdziestym pi�tym roku najwa�niejszych ekspert�w i najcenniejszych dokument�w. Wspomnia� on, �e w kwietniu tego roku w Rosenheim znale�li maszyn� nazwan� ryba-miecz, za pomoc� kt�rej mo�na by�o odczytywa� radzieckie szyfry jednorazowe. Urz�dzenie to, w istocie komputer, zosta�o skonstruowane prawdopodobnie w tysi�c dziewi��set czterdziestym trzecim roku, dzi�ki temu, �e niemiecki nas�uch radiowy przechwyci� oko�o trzydziestu tysi�cy radzieckich szyfrogram�w, w kt�rych wielokrotnie stosowano ten sam szyfr jednorazowy. W ogromnym chaosie pierwszych miesi�cy agresji niemieckiej na Zwi�zek Radziecki szyfranci z Armii Czerwonej nie przestrzegali zasad oszyfrowania, �amali podstawowe regu�y, nie zwa�aj�c, �e tym samym zostaje zagro�one bezpiecze�stwo ��czno�ci. W efekcie niemieccy kryptolodzy, otrzymuj�c ze stacji nas�uchowych tysi�ce szyfrogram�w, uzyskali szans�, kt�rej nie mia� Gardner, i szans� t� wykorzystali, konstruuj�c "ryb�-miecz".To s� fakty, a moja opowie�� o fascynuj�cej grze wywiad�w i kontrwywiad�w, szale�czym wy�cigu specjalnych grup radzieckiego NKWD, polskiego II Oddzia�u i ameryka�skiego OSS na nich zosta�a oparta.Niekt�re nazwiska w powie�ci zosta�y wymy�lone i ich podobie�stwo do nazwisk �yj�cych ludzi jest ca�kowicie przypadkowe.8Rozdzia� pierwszy.Lodowaty wiatr wciska� si� przez szpary w plandece volkswagena, osadzaj�c smu�ki szronu, kt�ry nie topnia� w zimnej kabinie. Hugo J�rg po raz kolejny poprawi� po�y p�aszcza, otulaj�c si� ciasno i podni�s� ko�nierz. Jechali ju� trzy godziny z Hirschbergu* i cho� my�leli, �e tras� czterdziestu kilometr�w pokonaj� szybko, cel wci�� wydawa� si� odleg�y. Samoch�d wiele razy grz�z� w zaspach na szosie, w miejscach gdzie bieg�a w�r�d p�l i drzewa nie os�ania�y jej od podmuch�w wiatru nios�cego sypki �nieg. Wiele czasu sp�dzili, stoj�c w kolumnie wojskowych ci�ar�wek, kt�rych ko�a �lizga�y si�, nie mog�c wyci�gn�� pojazd�w wype�nionych �o�nierzami lub skrzyniami z zaopatrzeniem. Ostatni odcinek podr�y dawa� si� najbardziej we znaki, gdy� z nadej�ciem nocy temperatura gwa�townie spada�a, co dotkliwie odczuli, zw�aszcza �e strumie� ciep�a, p�yn�cy z silnika by� nik�y.- Przynajmniej nie musimy si� ba� rosyjskich samolot�w -powiedzia� kierowca, jakby odgaduj�c my�li J�rga. Kilkakrotnie widzieli przelatuj�ce nisko nad drzewami samoloty, a raz musieli porzuci� samoch�d i ucieka� do rowu, gdy� pilot my�liwskiego jaka dostrzeg� ich i, kr���c nisko nad koronami drzew, otworzy� ogie�. Na szcz�cie niecelny i kr�tki, gdy� ko�czy�o mu si� paliwo lub amunicja.* Obecnie Jelenia G�ra.- Zatrzymamy si� na chwil�, musz� dola� benzyny. A pan kapitan to pewnie na bok w lasek, tylko nie na d�ugo, bo w takim mrozie odpadnie.Za�mia� si�, zadowolony ze swojego dowcipu, ale widz�c, �e nie rozbawi� pasa�era, wysiad� szybko i zacz�� odpina� kanister przywi�zany sk�rzanymi paskami do burty samochodu. J�rg te� wysiad� i odszed� par� krok�w od samochodu, aby zapali� papierosa.Styczniowa noc tysi�c dziewi��set czterdziestego pi�tego roku by�a mro�na, o niezwyk�ym uroku zimowej pory, gdy na rozgwie�d�onym niebie jasno �wieci� ksi�yc; to u�atwia�o im odnajdywanie drogi. By�o cicho, tylko z daleka dobiega� warkot kolumny ci�ar�wek, kt�r� uda�o im si� wyprzedzi�, zanim samochody utkn�y przed stromym podjazdem.Pokrywka kanistra odskoczy�a z sykiem i kierowca przechyli� lejek, kieruj�c strumie� benzyny do baku samochodu. J�rg dopiero teraz zobaczy�, �e u lewej d�oni brakuje mu dw�ch palc�w.- Sk�d ta... pami�tka? - wskaza� na okaleczon� d�o�.- Wsch�d, odmro�enie - mrukn�� kierowca. - Niby mog�em odej�� z wojska, ale nie wypada�o. Tam, na wschodzie, zostawi�em najlepszych ch�opak�w z mojej kamienicy. W siedmiu poszli�my do wojska, ale tylko ja prze�y�em. No, nie w ca�o�ci...Podni�s� kanister, opr�niaj�c go z resztek paliwa. J�rg wcisn�� niedopa�ek w �nieg i z niech�ci� wr�ci� do ciasnej kabiny, pocieszaj�c si� my�l�, �e do celu pozosta�o ju� tylko kilka kilometr�w.Nie mia� poj�cia, dlaczego nagle zosta� odes�any do zamku Tzschocha*, o kt�rym do tego czasu nic nie s�ysza�.Gdy dwunastego stycznia tego roku znad Wis�y ruszy�a rosyjska ofensywa, w o�rodku kryptologicznym w Hirschbergu zapanowa� niepok�j. Kilkudziesi�ciu pracownik�w tajnej organizacji "Pers Z" wyczuwa�o, �e lada dzie� przyjdzie im spakowa� rzeczy i wyruszy� w podr�, tym razem na zach�d. Pierwszy raz wyprowadzono ich z wygodnej kwatery w centrum Berlina w tysi�c dziewi��set czterdziestym drugim roku, gdy naloty alianckich samolot�w nasili�y si� tak bardzo, �e dalsza praca nad szyframi sta�a si� niepodobie�stwem. Zainstalowali si� w podmiejskiej dzielnicy* Obecnie Czocha.10Dahiem, kt�ra przez kilka miesi�cy wydawa�a si� zaciszna i bezpieczna, ale zagro�enie dotar�o i tam. Ka�dej nocy, gdy wy�y syreny zapowiadaj�ce nalot, musieli pakowa� tajne dokumenty do kufr�w i znosi� je do piwnic zamienionych na schrony, aby rano wynosi� ci�kie skrzynie i rozk�ada� ich zawarto�� na biurkach, a potem d�ugo porz�dkowa� dokumenty, zazwyczaj sk�adane w po�piechu. Dlatego latem tysi�c dziewi��set czterdziestego czwartego roku ca�y zesp� wywieziono do Hirschbergu, dwie�cie kilometr�w na po�udniowy wsch�d od Berlina, gdzie by�o cicho i spokojnie. Kryptologom nie grozi�y angielskie i ameryka�skie samoloty, m�wi�o si�, �e gdzie� w mie�cie powstaj� nowe kwatery, daj�ce schronienie przed nalotami, ale niebezpiecze�stwo nadesz�o z innej strony. Ze wschodu.Kt�rego� styczniowego po�udnia J�rga wezwa� Rudolf Schauffler, szef zespo�u.- Wyjedzie pan dzisiaj do zamku Tzschocha. Zostaje pan tam oddelegowany bezterminowo. To tajny o�rodek Abwehry, to znaczy... by�ej Abwehry - poprawi� si�, przypominaj�c sobie, �e kilka miesi�cy wcze�niej wywiad wojskowy zosta� wch�oni�ty przez SS, a szef, admira� Wilhelm Canaris - aresztowany.- Czy mog� zapyta� o cel mojego wyjazdu? - J�rg by� wyra�nie zaskoczony nag�� zmian�. Schauffler pokr�ci� g�ow�.- Tam te� dzia�a "Pers Z", a by� mo�e domy�la si� pan, �e ta organizacja ma j�dro tak tajne, i� nawet ja wszystkiego nie wiem. Cel oddelegowania pozna pan na miejscu. Zapewne nie od razu.- B�d� mnie sprawdza�? - J�rg wydawa� si� zaskoczony.- Tak s�dz�... - Wyci�gn�� r�k�, i doda�: - Mam nadziej�, �e spotkamy si� za kilka tygodni. Cz�� naszego zespo�u zostanie wkr�tce ewakuowana do zamku Zschepplin, w pobli�u Eilenburga. Pozostali pojad� do zamku Naumburg pod Weimarem. Nie s�dz�, �eby w zamku Tzschocha zesp� pozosta� d�ugo, skoro Rosjanie s� tu� tu�.J�rg lubi� Schaufflera. Drobny, troch� nerwowy sprawia� wra�enie przepracowanego nauczyciela, kt�rym w istocie by�. Jako absolwent uniwersytet�w w Tybindze i Monachium zacz�� karier� od nauczania matematyki. Powo�any do wojska w tysi�c dziewi��set szesnastym roku zosta� skierowany do zespo�u kryptolog�w. Po wojnie podj�� prac� w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, gdzie spotka� kapitana Kurta Selchowa organizuj�cego plac�wk� szyfr�w.11i nam�wiony przez niego do wsp�pracy, na sta�e zwi�za� si� z kryptologi�. W tysi�c dziewi��set trzydziestym sz�stym roku, w wyniku reorganizacji Ministerstwa, oddzia� zajmuj�cy si� �amaniem szyfr�w i ochron� tajemnic pa�stwowych nazwano "Pers Z", jako �e organizacyjnie podporz�dkowany by� Wydzia�owi Kadr i Administracji;pierwsza cz�� nazwy by�a skr�tem od Personal, litera "Z" nic nie znaczy�a, a dodano j� tylko dla... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl
  • Podstrony