8932, Big Pack Books txt, 5001-10000

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
BIBLIOTEKA POLSKIEJ POEZJI MI�OSNEJPod redakcj� Stanis�awa StanuchaTom IV"Tw�j czar nade mn� trwa..!*Antologia polskiej poezji mi�osnejod Kochanowskiego do Bara�czakaTom IIWst�p, wyb�r i opracowanieJanMarxBronis�awa Ostrowska (1881 -1929)OTW�RZ, JANKU!Po szerokim jasnym niebieWiatr poranny mg�y przegania;I sny moje,sny kochania,Lec� z wiatrem w dal - do ciebie!Jak motyli r�j skrzydlatyPrzelecia�y b�r daleki,Przelecia�y g�ry, rzeki,Zapuka�y do twej chaty:Otw�rz, Janku, drzwi d�bowe,Otw�rz chat� twoj�,Sny kochania, sny t�czowe,Ponad chat� tw� si� roj�!L�ni� w z�ocistym s�o�ca pyleNiby �zami, niby ros�,I kochania tyle! tyle!Do twej cichej chaty nios�!Otw�rz , Janku, wpu�� tych go�ci,Otw�rz chat� tw� odludn� -One nios� ci ba�� cudn�,Rusa�czan� ba�� mi�o�ci!Z tymi go��mi idzie s�o�ce,Idzie wiosna w czeremch wianku,Idzie �ycie, bujne, wrz�ce,Idzie mi�o��. Otw�rz, Janku!(Opale, 1902)ASTRYW parku wspomnienia by�em. Czy pami�tasz?�ka�a jak niegdy� fontanna kamienna,Szumia�a klon�w aleja jesienna,I park by� ca�y samotny, jak cmentarz.Wszystko si� zda�o by� niby tak samo:Paw nawet kr��y� doko�a fontannyI przez deszcz suchych li�ci bezustannyZnaczy� si� �wietn� szafirow� plam�.I tylko jedn� now� wie�� ci powiem:Klomb aster bia�ych w wylocie aleiZasypa� oddech pochmurnej zawieiSztywnym, umar�ym, jesiennym listowiem.(Poezje, 1905)"ZOSTAWCIE WY MNIE..."Zostawcie wy mnie w spokoju -Nie p�acz�, nie p�acz� przecie!Dobrze mi w k�cie pokoju.Czego wy jeszcze chcecie?Nie m�czcie mnie ju� daremnie -Nie p�acz� przecie, nie szlocham!Czego wy chcecie ode mnie? -Kocham go! kocham! kocham!(Z teki po�miertnej, 1910 -1913)"Z BUK�W JESIENI� P�OMIENNYCH..."Z buk�w jesieni� p�omiennychPadaj�, padaj� li�cieJak krople krwi.Sen swoich nocy bezsennych,Najmi�o�ciwsze twe przyj�cieDusza ma �ni.Rybacze �agle w zatoceJak ptak�w powrotnych rzeszaDo brzegu mkn�.Serce, co pier� mi druzgoce,Na ka�dym �aglu zawieszaNadziej� sw�.O przyjd�, nim zga�nie w b��kicie�ar buk�w krwawych na niebieI �agli r�j!O przyjd�! Co nam �mier�, co nam �ycie:Kocham ciebie - przyjd�! Kocham ciebie,Jedyny m�j...(Z teki po�miertnej, 1910-1913)"NIE MOG� SOBIE DAC RADY... "Nie mog� sobie da� rady, nie mog� sobie da� rady,Nie mog� znale�� ratunku -Wci�� my�l� o twych oczach, o twojej twarzy bladejI smutnych ust poca�unku.Wci�� widz� twoich w�os�w czarne jak noc kaskadyI ton� w nich bez ratunku -Nie mog� sobie da� rady, nie mog� sobie da� radyBez twego poca�unku.(Z teki po�miertnej, 1910-1913)"A JE�ELI JA CIEBIE ..."A je�eli ja ciebie, jedyny,Pokocham, pokocham na nowo,U n�g si� twoich po�o��T� jesieni� gobelinow�.Roze�miej� si� w orzechach �uskanych,Zaca�uj� w miodowych plastrach,Zap�acz� w ja�minowych per�achI w bia�ych astrach.I rozwa�� w ci�kich s�onecznikach,I zakrwawi� w jarz�binach na strzesze,I ziarnem z cienistych spichlerzyOdchodz�cego - rozgrzesz�?(Wiersze ostatnie)"A KIEDY �MY ..."A kiedy �my wieczorem o szyby �opoc�,A serce pier� rozrywa niespokojnym biciem -Czy wiesz, co ma�y �wierszczyk gra w kominie noc�?Czy wiesz, �e to bez ciebie �ycie nie jest �yciem?(Z teki po�miertnej, 1910-1913)"OKIENNEJ RAMY KRZY�..."Okiennej ramy krzy�.Firanki bia�a chusta.Co, dr�ysz?Daj usta!�za jedynej gwiazdy dr�yW dalekim niebie.Nie ty...Nie ciebie.(Z teki po�miertnej, 1910-1913)Feliks Przysiedli (1883-W^�)GESTGdy miasto, niby okr�t strojny w czarne maszty,W bezkres gwiezdny ci� niesie przy szumie kasztan�w,Natenczas, o poeto, przewybornie znasz ty�w tajemniczy szept gest�w: namy�l si�... zastan�w...Bo gesty s� jak tony w przebrzmia�ej piosence,Co czasem natchn� jeszcze stare fortepiany,Wi�c nie raz jakby obce s� twe w�asne r�ce,Jak kto�, kto twe sekrety szepce spoza �ciany.Twoje dawne prze�ycie ka�d� chwil� now�Wci�ga zr�cznie w kaba�� swej dziwnej intrygiI gestami, jak znak�w tajemniczych mowa,,Do twego dzi� z przesz�o�ci przemawia na migi.Dzi� noc� w pustk� w ulic pewien gest mi� wygna�,Co, jak awanturniczy b�ysk szpady migoce,I, niby przejmuj�cy z ciemnej dali sygna�,Budzi z u�pienia dawno przekochane noce.Z owych godzin wieczornych, gdy na ni� czeka�em,Gdy z ka�d� chwil�, zda si�, krew z �y� up�ywa�a,1 z uniesie� mi�osnych, gdym porwany sza�em,�ycie, jak zmi�ty banknot, rzuca� w �ar jej cia�a,-Jak list jej zapomniany w paltota kieszeniach,Kt�rego gor�czkowo rozrywam piecz�tki,-Ty�, ge�cie mi pozosta� i w osamotnieniachPrzemawiasz do mnie czarem bezcennej pami�tki.Wi�c prowad� mnie, o wierny cieniu mej kochanki,W g�uche, opustosza�e pa�ace milczenia,Gdzie tylko obaj znamy tajemne kru�ganki,Po kt�rych dot�d b��dz� jej smutne westchnienia!(�piew w ciemno�ciach, 1921)"NIGDY NIE B�DZIESZIMIENIEM NAZWANA..."Nigdy nie b�dziesz imieniem nazwanaI wiem, �e nigdy nie odnajd� ciebie -Kochanko moja, ziemio obiecana,Gwiazdo zb��kana gdzie�, na jakim� niebie.W g��biach twych oczu �ni wielka godzinaI masz by� dla mnie skarb nios�c� fal�,Ale nas dzieli bezbrze�na g��bina,Wi�c b�dziesz wiecznie niedo�cig�� dal�.O, b�dziesz dla mnie niedo�cig�� dal�,Kochanko moja, ziemio obiecana,T�sknoty moje we �zy si� krysztal�,Nigdy nie b�dziesz imieniem nazwana.(�piew w ciemno�ciach, 1921)EROTYKCzarne ogrody wtedy noc�Wiatr rozko�ysa� w ca�ym mie�cie,Po co� ty do mnie przysz�a, po co,I gdzie� zdoby�a o mnie wie�ci?W smutku przeczu�em ci� g��binach!...Gdy pustych k�t�w tkliwe mroki,Koi�y serce w burz godzinach,Na schodach brzmia�y twoje kroki.Wtedy s�ysza�em pe�en l�ku,Jak kto� biletu na drzwiach szukaI ju� trzymaj�c klamk� w r�kuCicho, tak cicho puka, puka...Gdy pani smutnych serc, rozpusta,Sny o czym� lepszym popali�a,Noc� szepta�y mi twe usta,�e� mi to wszystko przebaczy�a.I p�acz tw�j cichy by� nade mn�W noce jesienne, noce s�otne,Kiedy w przeznacze� pustk� ciemn�B��dzi�o serce me samotne.(�piew w ciemno�ciach, 1921)POWR�TO zmierzchu, gdy oboje, znu�eni rozkosz�,Le�ymy obok siebie milcz�co, bez s�owa,Za czym� wtedy westchnienia pier� twoj� podnosz�?Przed czym wzrok tw�j we w�osy wzburzone si� chowa?Ja to w�wczas powracam do innego miasta,By pierwszej mej kochanki odszuka� mieszkanie:Im bli�ej jestem celu - tym niepewno�� wzrasta,Jakie b�dzie po latach nasze powitanie.I gdy le�� utkwiwszy wzrok w tapety powa�,Nie wiesz, �e musz� dr�enie powstrzymywa� si��,Bo w�a�nie jej t�umacz�, jakem si� marnowa�I czemu si� tak wszystko fatalnie z�o�y�o.I nagle szepc� tobie te pal�ce s�owaI dla niej wymy�lone �arty i przezwiska,A kiedy si� pochyli ku mnie twoja g�owa,Widz�, �e� dziwnie zblad�a, z oczu - �za ci b�yska.Sami jedni tak smutnie patrzymy na siebie,W twych r�kach dr�y nerwowo podana ci szklanka.O! czemu� w�wczas szczerze nie zapytam ciebie,Czy� tak�e u pierwszego bawi�a kochanka.Bo je�li tak, to kiedy�, kiedy b�dzie ciemno,Udawajmy ja -jego, a ty -j�, dla psoty,I wtedy on przed tob�, a ona przede mn�,Spowiada� z �ez si� b�dzie, �alu i t�sknoty.(Wiersze, 1989)Kornel Makuszy�ski (1884-1953)ZAWI�O��Jedn� idziemy wci�� drog�,A coraz jeste�my dalej,Po jednej b��dzimy fali,�adzie si� spotka� nie mog�.Wo�amy siebie imieniem,Nie znaj�c siebie nawzajem,Jednym b��dzimy wci�� krajem,Nie mog�c znale�� spojrzeniem.Nie mamy celu podr�y,A wci�� jeste�my w pogoni,Nie chcemy po��czy� d�oni,Cho� jedna droga nas nu�y.Cudna zaiste zawi�o��!Kt� pierwszy w drodze ustanie?Bo jedno mamy pytanie:Czy to nienawi�� - czy mi�o��...(Poezje wybrane, 1988)PRZYSI�GAPrzysi�gam ci w obliczu nieba, gwiazd i Boga,�e ci� wszystk� mi�uj� moc� i t�sknot�,�e mi si� w skroniach straszna rozpala po�oga,�e mi si� cudne w�e wko�o serca plot�.Ze mam usta od pragnie� chore i szalone,I �e mi�o�� jest moja jak �mier�, a kochanieJak rozpacz ob��kana; �e jak �agwie p�on�I �e - gdy ty odejdziesz - jedna �mier� zostanie.Przysi�gam ci krwi� moj� na m� krew i dusz�,Na wszystkie bo�e mod�y i na �wi�te ksi�gi,I przysi�gam ci... s�uchaj!... to ci przysi�c musz�,�em nigdy nie dotrzyma� - mi�osnej przysi�gi.(Poezje wybrane, 1988)ZDRADAPi�kna niech b�dzie twej mi�o�ci zdrada,Je�li mnie zdradzisz. Niechaj tw�j kochanekNie b�dzie w masce, gdy pod dom si� skrada,Niech bluszcz�w nie rwie w podr�y na ganek.Tak czyni z�odziej lub w komedii lichejKochanek w spe�z�ym p�aszczu Almawiwa,Tak u Boccacia w�drowa�y mnichy,Lecz mi�o�� p�aszczem twarzy nie zakrywa.Niech przyjdzie do mnie i w oczy mi bry�nieKrwi� nienawi�ci. Ty z obliczem blademPrzygotuj kielich z winem, lecz w truci�nieI usta wonnym sobie nama�� jadem.Niech naprzeciwko stanie mojej twarzy,I niech mi w oczy patrzy d�ugo bardzo;Ty ze sztyletem skrycie sta� na stra�yI patrz, czy sobie oczy nasze wzgardz�.Tragiczna b�dzie scena... W�r�d �ez zdrojaOdejd� krwawi�c, �em postrada� temat,Bowiem zbyt kr�tko trwa�a mi�o�� twoja,A jam dopiero... rozpocz�� poemat.(Poezje wybrane, 19SS)KSIʯYCOWA BALLADAPijany minstrel jestem tu,Patrz�cy w noc z ukosa,Od wielu nocy szukam snu,Kochanko z�otow�osa!...Fa�szywym �piewem sp�dzi� chc�T�czowych sn�w twych tysi�c,Wi�c �piewam tutaj w nocnej mgle,Bo mi�o�� chc� ci przysi�c...Wi�c je�li w strasznie nudnym �nieCa�ujesz oczy moje...Och, zbud� si�! wszak�e masz tu mnie,Wszak pod twym oknem stoj�.Wyjd�, cho�by naga,Cho�by bosa,Kochanko z�otow�osa!W zwierciadlanych szyb twych szk�oRubiny s��w mych rzuc�,Wszak �piewam tu przez nocy sto,Przez tysi�c jeszcze wr�c�.Ulituj si�! Przed oczy miMg�y p�yn� strasznie szare,Roztrzaskam m� gitar�...Ulituj si�, kochanko ma,Nim ranna s... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl
  • Podstrony