9164, Big Pack Books txt, 5001-10000

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Andrzej Drzewi�ski & Jacek InglotDiament lady WiolettProblem zastosowania �czarnych dziur� nadal nale�y uwa�a� za otwarty. Powszechnie wiadomo, �e za pomoc� takowej �dziury �mo�na: - zrobi� doktorat z fizyki teoretycznej; - zbudowa� elektrowni� (czy s�yszeli�cie o paruj�cych �czarnych dziurach�?); - przej�� do innego wszech�wiata (to mo�e chocia� s�yszeli�cie o teorii inflacji?); - wykona� straszliw� izb� tortur (co akurat ju� chyba wszystkim jest znane): si�y p�ywowe rozci�gaj� cz�onki skuteczniej ni� najgorliwszy oprawca.Ale to nie wszystko, je�li przypomnie� sobie, �e lata p�yn�, lecz nie wsz�dzie r�wnie szybko. Dzi�ki temu istnieje mo�liwo�� potraktowania �czarnej dziury� jako alibi - r�wnie pewne, jak wyci�gni�ta z kieszeni przed s�dem pi�eczka pingpongowa, kt�r� podobno mieli�my na oczach podekscytowanych t�um�w gra� o mistrzostwo �wiata w momencie, gdy pope�niano przypisywan� nam zbrodni�.A tak mi�dzy nami - najlepiej trzyma� si� od tego �wi�stwa tak daleko, jak to tylko mo�liwe.Taks�wka przysiad�a na resorach i, opryskawszy chodnik m�tnymi bryzgami b�ota spod k�, stan�a w ko�cu przy kraw�niku. Przez ca�� drog� z lotniska Stan Adison obserwowa� lej�cy deszcz. Jeszcze w czasie jego podr�y, a mo�e wcze�niej, w Nowym Jorku, pogoda popsu�a si� fatalnie, ale Stan, zbyt zaj�ty swoimi my�lami, nie zwraca� na to uwagi. Dziw, �e zdo�a� wsi��� do w�a�ciwego samolotu.Otworzy� drzwi i, ku zaskoczeniu taks�wkarza, bez wahania wyszed� prosto w ka�u��. Mokry asfalt odbija� kolorowy neon Yacht Club - Goat. Stan patrzy� przez chwil�, jak krople ta�cz� w�r�d �wietlnych refleks�w, potem, nie zwa�aj�c na ch��d, wciskaj�cy si� wraz z wod� za ko�nierz, przystan�� przy gablocie. Jaskrawy, naderwany w rogu plakat zaprasza� na prelekcj�, po�wi�con� historii yachtingu - zapowiadano te� projekcj� archiwalnych kronik. Przetar� szyb� i przyjrza� si� zdj�ciu. Flotylla jacht�w pod Salamin� i Pireusem - przeczyta� i wzruszy� ramionami.Z p�aszczem przewieszonym przez rami� wszed� do na wp� wype�nionej salki. Mimo cichych rozm�w po�r�d wyra�nie znudzonej widowni, prelegent z min� starego wyjadacza m�wi� swoje. W�a�nie t�umaczy�, dlaczego jacht z �aglem bermudzkim p�ynie o kilkana�cie stopni ostrzej ni� ��d� z o�aglowaniem gaflowym. Adison wybra� fotel przy oknie i mimochodem wyjrza� na zewn�trz. �wiat�o ulicznych lamp wy�apywa�o w mroku ruchliwe fr�dzle deszczu. Otar� twarz papierow� serwetk� i zd��y� trafi� kulk� do kosza, zanim przygaszono o�wietlenie. Rozmowy milk�y jedna za drug�.Czarno-bia�y obraz, w typowym dla amatora dygocie, skaka� z g�ry na d�. M�czy�ni, trzymaj�c pod ramiona kobiety w d�ugich sukniach, spacerowali po nabrze�u. Pomimo zamazuj�cych obraz drobnych uszkodze� kopii Adison rozpozna� port w Noir Beach. Na kilkudziesi�ciu jachtach rozk�adano �agle i wi�zano liny.- Nowojorski yacht club na prze�omie lat dwudziestych i trzydziestych wielokrotnie organizowa� regaty oceaniczne. Zawody na wodach wyspy Noir Beach dzi�ki wysokim nagrodom zawsze cieszy�y si� wielkim powodzeniem. - Prelegent wskaza� na ekran. - Widzimy tutaj przygotowania do wyp�yni�cia na ocean.Stan Adison nie s�ucha� dalszych wyja�nie�, szukaj�c po�r�d mrowia �odzi jachtu o nazwie �Red Sake�. Raptowne zmiany uj�cia wraz z tandetnym monta�em utrudnia�y obserwacj�, lecz w ko�cu odnalaz� smuk�� �agl�wk�. Prowadzi� j� tylko jeden cz�owiek - John Barley. W wi�kszo�ci artyku��w z tych lat Barleya zaliczano do czo��wki oceanicznego yachtingu.Od dnia, w kt�rym ustali� dok�adn� dat� kolizji �obiektu� z Ziemi�, Adison prze�l�cza� wiele dni w archiwum nad starymi gazetami. Musia� bra� pod uwag� ca�� pras� wschodniego wybrze�a. Jedyn� interesuj�c� wzmiank� znalaz� w �N.B. Dailly�. Wnioski, kt�re z niej wysnu�, zaprowadzi�y go na t� sal�.- Obecnie ogl�daj� pa�stwo scen� z dnia nast�pnego. Nocny sztorm rozproszy� za�ogi i jachty finiszowa�y w znacznych odst�pach czasu.Stan nie przygl�da� si� dw�m pierwszym jednostkom; trzeci by� �Red Sake�. W miar�, jak zbli�a� si� do g��wnego pomostu, oklaski s�ab�y. Stoj�cy na rufie Barley wykrzykiwa� co�, z czym ludzie na brzegu najwyra�niej nie chcieli si� zgodzi�. Nawet ch�opak z obs�ugi ze zdumienia nie zdo�a� z�apa� cumy.- To niezwyk�a historia - podj�� prelegent. - Barley sprawia wra�enie cz�owieka, kt�ry zwyci�y�, a przecie� przyp�yn�� dopiero trzeci.Kr�py �eglarz biega� gor�czkowo po pomo�cie i podtyka� ka�demu pod nos sw�j chronometr. Stuka� w szkie�ko i pokazywa� nienaruszone plomby.- Naturalnie mo�na uzna�, �e by� z niego �wietny aktor. Ale jakim cudem sprawi�, �e opiecz�towany zegar pokazywa� czas o ponad dwie godziny wcze�niejszy?! Tego nikt nie potrafi� logicznie wyt�umaczy�.Raz jeszcze operator ukaza� roze�miane twarze kibic�w, a potem ta�ma si� sko�czy�a.- Mimo g�os�w kilku dziennikarzy, twierdz�cych, �e mamy do czynienia z kolejnym oszustwem N.Y. Yacht Clubu, s�d odrzuci� oskar�enie o zmow�. Wiele os�b wierzy�o jednak Barleyowi, kt�ry nadal podtrzymywa�, i� przyp�yn�� dwie godziny wcze�niej. Nawet niezbyt mu przychylni koledzy m�wili o nim jako o cz�owieku z fenomenalnym wyczuciem czasu. - Prelegent roz�o�y� r�ce. - Nigdy nie wyja�niono tej zagadki.Na ekranie pojawi� si� kolejny obraz: start wielkich regat. Stoj�ca w tle Statua Wolno�ci uniemo�liwia�a pomylenie miejsca. Ale to ju� Adisona nie interesowa�o; wsta� z fotela i, pochylony, przeszed� mi�dzy rz�dami. Przejrza� si� w szybie w holu, w�o�y� p�aszcz i pchn�� drzwi, wychodz�ce wprost na ulic� wci�� zalewan� deszczem. Zawaha� si�, jakby sobie o czym� przypomnia�; wr�ci� do �rodka i na du�ym afiszu, gdzie wymieniono kolejne punkty prelekcji, przy zdaniu: Tajemnica Johna Barleya dopisa� jedno s�owo: wyja�niona.- Wi�c powiadasz, Stan, �e to cholerstwo b�dzie tutaj za tydzie�? - Ted Reynolds z lubo�ci� poci�gn�� �yk ginu z sokiem pomara�czowym i paroma kroplami bia�ego martini - obrzydliwej mieszanki, kt�rej nikt poza nim na wyspie nie pija�. Stan bardzo lubi� swego przyjaciela, ale nie w chwilach spo�ywania przeze� ulubionego trunku. Z trudem pohamowa� md�o�ci.- Tak s�dz� - odpar�. - Oczywi�cie, o ile moje przypuszczenia nie s� czyst� mrzonk�. Je�li nie s�, obiekt przeleci nad wysp� w sobot�, 29 czerwca oko�o 23.30.Siedzieli na tarasie kawiarenki z widokiem na przysta� yacht clubu. Sezon rozkwit� w pe�ni, tote� co chwila kto� wp�ywa� lub wyp�ywa�. Intensywnie trenowano przed zbli�aj�cymi si� regatami. Adison upi� troch� piwa - dzie� by� bardzo upalny.- Ostatni raz obiekt przelatywa� w 1978?- Na to wygl�da. Dotar�em do raportu kapitana Dowsona, kt�ry op�ywa� Noir Beach od zachodu na m/s �Hardman�. Donosi� o sp�nieniu wszystkich chronometr�w na statku o godzin� i pi��dziesi�t trzy minuty. By�o to w nocy z pi�tego na sz�stego czerwca. Na tej podstawie ustali�em czas obiegu na dwadzie�cia trzy lata, czterna�cie dni i osiemna�cie godzin. Jak �atwo obliczy�, brakuje jeszcze tygodnia.- Co zamierzasz z tym zrobi�? Mam nadziej�, �e pozwolisz mi to og�osi� w �New York Times�. Z ch�ci� napisa�bym o czym� naprawd� interesuj�cym, sprawozda� z regat mam ju� serdecznie dosy�...Adison w milczeniu obserwowa� przysta�. Do molo zbli�a� si� pi�kny jacht, dowodzony przez opalon� kobiet� w czerwonym bikini, na oko rycz�c� czterdziestk�. Otacza� j� r�j wysportowanych m�czyzn, kt�rym ra�no wydawa�a polecenia.- Kto to jest? - spyta�.Ted parskn�� z rozbawieniem.- Lady Willett, os�bka do�� znana na wyspie, posiadaczka nienasyconego apetytu seksualnego i czterdziestotrzykaratowego diamentu, wartego, po ostatniej zwy�ce cen, blisko cztery miliony - przerwa� na chwil�. - Ma wspania�� will� na Cyplu Hernera, to prawie pa�ac. Cz�sto urz�dza tam sex party, w czasie kt�rych dokonuje pub�icznego wyboru nowego kochanka. Co tu gada�, to istna Messalina albo i Cicciolina!- A diament? Trzyma go na wyspie?- To kolejny pow�d do chwa�y naszej lady. Diament jest na wyspie przez jeden dzie� w roku, po zako�czeniu regat. W�a�cicielka ma go na sobie przez godzin� na wydawanym przez siebie wielkim balu... - Zastanowi� si� i uwa�nie spojrza� na Stan�. - Wiesz, to dziwne, ale ten bal b�dzie w�a�nie w sobot� wieczorem, kiedy �to� ma przylecie�.Na taras wkroczy�a ha�a�liwa grupa z�o�ona z sze�ciu os�b - dw�ch pierwszych m�czyzn trzyma�o na ramionach platynow� blondynk� a la schy�kowa Marilyn Monroe. Lady Willett obrzuci�a astronoma i dziennikarza bezmy�lnym spojrzeniem, po czym ca�a grupa skierowa�a si� do baru. Adison odprowadzi� ich wzrokiem.- Ted, spa�e� z ni�?- Nnno... - Reynolds, zmieszany, zagl�da� do pustej szklanki. - Tylko raz, na szcz�cie. Kiedy� mia�a taki miesi�c, sypia�a wtedy tylko z dziennikarzami, a ja... by�em tu wtedy po raz pierwszy i nie mia�em poj�cia, �e to taka kosmiczna kurwa! Puszczanie si� z kim popadnie to chyba podstawa jej filozofii �yciowej. Dla tej nimfomanki facet jest workiem spermy do wydojenia.- Hm, mo�e tym razem, je�li b�dziemy mieli szcz�cie, to my j� wydoimy.- Co masz na my�li?Adison nie odpowiedzia�, zastanawiaj�c si� nad czym� intensywnie. Z baru dobieg�y wybuchy �miechu. Odruchowo spojrzeli w tym kierunku. Harem lady Willett bawi� si� doskonale - dw�ch m�czyzn polewa�o rozrywkow� dam� szampanem, reszta za� go z niej zlizywa�a. Lady wygl�da�a na zachwycon�, zrzuci�a nawet stanik, aby ch�opcy mogli si� bardziej wykaza�. Adison odwr�ci� z niesmakiem g�ow� i, przys�aniaj�c oczy, popatrzy� na niebo nad horyzontem. Znowu pomy�la� o diamencie, a tak�e o zbli�aj�cej si� ku Ziemi z szybko�ci� trzydziestu tysi�cy mil na sekund� czarnej dziurze.Adison by� zm�czony, ale Ted udawa�, �e tego nie zauwa�a. Sapa� z wysi�ku, lecz uparcie pi�� si� po zboczu jedynej g�ry na Noir Beach. Kiedy Stan ��da� wyja�nie�, macha� niecierpliw... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl
  • Podstrony