9171, Big Pack Books txt, 5001-10000

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Zbigniew DworakRegu�a RedukcjiJu� dawno nie obserwowano takiej burzy umys��w, zaci�tych polemik i spor�w, jakie wywo�a�a og�oszona ostatnio Regu�a Redukcji Probabilistycznej, w skr�cie zwana RRP. Rozmiarami, zasi�giem i gwa�towno�ci� reakcji mo�na j� por�wna� jedynie do s�ynnego niegdy� w mechanice kwantowej, problemu komutatywno�ci operacji i wynik�ego na jego tle sporu, czy ptaszkowanie daszka r�wna si� daszkowaniu ptaszka.Jako si� rzek�o, zgie�k wok� Regu�y Redukcji Probabilistycznej przeszed� wszelkie wyobra�enia i rozprzestrzeni� si� z pr�dko�ci� pod�wietln� na obszary pozagalaktyczne wywo�uj�c najcz�ciej tylko niezdrow� sensacj�. Ma�o� by�o polemik - dosz�o niebawem i do blu�nierstw i kl�tw rzucanych na opornych w przyjmowaniu RRP. Za� ortodoksyjni wyznawcy RRP negowali wr�cz ca�y dotychczasowy dorobek my�li ludzkiej w dziedzinie poznawania Wszech�wiata jako takiego a nie innego!Niezaanga�owani, kt�rzy ani my�leli rzuca� si� w odm�ty zam�tu wywo�anego wynikni�ciem RRP (uwa�aj�c to za niegodne prawdziwego badacza Uniwersum), komentowali mimochodem to nowe �uczenie�: zaiste - powiadali - co� w tym tkwi poza tym, jednakowo� korzy�ci praktycznych z tego niewiele; to znaczy dla przypadk�w ma�o licznej populacji obiekt�w dowolnego rz�du otrzymywane rezultaty zastosowania RRP nie wnosi�y niczego nowego w por�wnaniu ze starymi, wypr�bowanymi metodami dzia�ania i badania. Natomiast w przypadkach, w kt�rych RRP mog�aby zda� egzamin, ilo�� badanych obiekt�w bywa�a tak ogromna, �e do przeprowadzenia koniecznych operacji niezb�dny stawa� si� komputer dor�wnuj�cy rozmiarami przeci�tne galaktyce eliptycznej, podczas gdy inne podej�cia na prostej drodze dawa�a wcale zadowalaj�ce wyniki i - co najwa�niejsze - nie prowadzi�y do nu��ce go zam�tu. Co innego - m�wili znawcy - zw�tpienie umys�u, a ju� zupe�nie co innego - zm�cenie umys�u, daj�c tym samym pozna�, �e odcinaj� si� zdecydowanie �d zwalczaj�cych si� nawzajem stron - zar�wno od wyznawc�w RRP, jak i od jej przeciwnik�w.Nie warto by�oby o historii RRP wspomina�, je�liby jej zasi�g, a tak�e sp�r o niekompetencje ogranicza� si� jedynie do obszaru dzia�alno�ci poznawczej istot my�l�cych. Niestety, polemiki rych�o przesta�y by� hermetyczne i wywo�a�y przewrotne zainteresowanie Regu�� u podistot niemy�l�cych, co sta�o si� - w g��wnej mierze - za przyczyn� nadgorliwych neofit�w o�wieconych w RRP, a tak�e z winy Antym�dryty Pierwszego RRP.J�a tedy Regu�a Redukcji Probabilistycznej �wi�ci� nieweso�e triumfy w najrozmaitszych dziedzinach dzia�alno�ci ludzkiej i nieludzkiej coraz bardziej rozprzestrzeniaj�c si�, z pr�dko�ci� przy�wietln�, r�wnie� na odleg�e rejony pozagalaktyczne. Poniewa� centralnym j�drem Regu�y, sformu�owanej przez Antym�dryt� Pierwszego, by�o zagadnienie, czy wariacja kratek r�wna si� kratkowaniu wariat�w (st�d w�a�nie analogia do daszkowania ptaszka i ptaszkowania daszka), nic wi�c dziwnego, i� poniekt�rzy nader opacznie zrozumieli przewodni� ide� nowego �uczenia� i zgo�a niew�a�ciwie zacz�li j� stosowa� w najprzer�niejszych okoliczno�ciach powi�kszaj�c tym samym dostatecznie ju� m�tne zamieszanie.Z op�nieniem lorentzowskim dotar�y na przyk�ad wie�ci, �e pewien w�adca po�o�onego na kresach Galaktyki uk�adu planetarnego (kt�rego nazwa ju� dawno uleg�a zapomnieniu), przeczytawszy w lokalnej popo�udni�wce �Echa Kosmosu� kr�tk� notatk� o problemie wariowania kratek i kratkowania wariat�w, po swojemu zrozumia� naczeln� ide� RRP. Nakaza� wi�c bezzw�ocznie po�ow� mieszka�c�w owego uk�adu zamkn�� za... kratkami, za� drug� po�ow� zmusi� do noszenia jednolitego, kraciastego ubrania i dumnie odt�d twierdzi�, �e zredukowa� podw�adn� mu spo�eczno�� do dw�ch grup - wedle zalece� Regu�y.Najwi�ksza jednak przygoda spotka�a Regu�� Redukcji na dalekiej planecie o d�wi�cznej nazwie Albarossa, po�o�onej w s�awetnej galaktyce spiralnej widocznej w gwiazdozbiorze Ps�w Go�czych.Na planecie tej niespodziewanie obowi�zywa�a zasada �wielcy z�odzieje ma�e wiesz��, zawleczona tam ongi� z odleg�ego Hryzostanu. Rz�dzi� planet� Albarossa Tyran Torqer, kt�ry zwyk� si� by� wyr�cza� w sprawowaniu w�adzy Dyktatorem Departamentu Gwa�tomatyki i Dezinformacji, co mia�o z regu�y fatalne nast�pstwa dla wszystkich, poniewa� Dyktator, jako specjalista w dziedzinie teorii gier nieludzkich, potrafi� bezczelnie wprowadza� w b��d nawet Tyrana sypi�c mu w oczy py� kosmiczny. By�o to ulubione zaj�cie Dyktatora opr�cz kilku jeszcze innych, r�wnie wyj�tkowo odra�aj�cych. To on, wsp�lnie z oddanym mu w pacht bezprawnikiem oraz dwoma zausznikami, wprowadzi� powszechny - w oparciu o zasad� zawleczon� z Hryzostanu - przepis, zgodnie z kt�rym nagradzano dopuszczaj�cych si� wszelkiego rodzaju �ajdactw i matactw, za� karano tych, kt�rzy brali w obron� pokrzywdzonych b�d� rodzin�.Dyktator Departamentu Gwa�tomatyki i Dezinformacji - Azo Myliciel - naw��czyciel akademicki, on�e zjadacz gwiazd, rozprawia� si� podst�pnie r�wnie� z oddanymi mu podistotami niemy�l�cymi, otaczaj�c go kupionymi, lecz bezdusznymi automatami, kt�re osobi�cie programowa�.Azo Myliciel najch�tniej urz�dowa� w gmachu zwanym potocznie Copulatorium Maius, gdzie - jak twierdzi� - przeprowadza� �yciowo wa�ne eksperymenty. �Chodzi bowiem o to - mawia� - �eby osi�gn�� ograniczenie populacji nie ograniczaj�c w niczym kopulacji�. B�d�c niezr�wnanym erudyt�, a w dodatku obdarzony czarownym barytonem, potrafi� zjednywa� dla swoich eksperyment�w niezliczone rzesze m�odych kandydatek do wy�szego wtajemniczenia, lecz zawsze tak jako� si� sk�ada�o, �e zamiast wyzwolenia nast�powa�o rozwi�zanie i eksperyment nale�a�o oczywi�cie przeprowadzi� od nowa - zgodnie zreszt� z zasad� dziesi�ciu tysi�cy pr�b jednostkowych.I oto Azo Myliciel dowiedzia� si�, nie bardzo wiem sk�d, o s�awetnej Regule Redukcji (niekt�rzy utrzymuj�, �e Azo Myliciel i Antym�dryta Pierwszy RRP to jedna i ta sama osoba). Od razu te� doceni� on i zrozumia�, jak wielkie mo�e Regu�a odda� us�ugi planecie Albarossa, a zw�aszcza Departamentowi Gwa�tomatyki i Dezinformacji. Przemy�lawszy dok�adnie wszystko uda si� do Tyrana Torqera i wyjawi� mu w wielkim sekrecie, jaki to wspania�y plan post�powania zwierzchno�ci u�o�y� w oparciu o RRP. Wtajemniczaj�c tak Tyrana cz�sto sypa� mu py�em kosmicznym w oczy, tote� ten przysta� bez wi�kszego nawet wahania na perfidny plan swego zast�pcy, a mo�e ju� nast�pcy.Jako� zacz�y si� dzia� na planecie Albarossa przedziwne rzeczy, kt�rych logiki nikt nie m�g� odgadn��. Cel r�wnie� pozostawa� niejasny - przy zachowaniu wszelkich pozor�w praworz�dno�ci nasta�y dla mieszka�c�w Albarossy s�dne dni. Oficjalnie i w imieniu Tyrana Dyktator wyg�asza� coraz to wznio�lejsze i p�omienne mowy, w kt�rych przewija� si� stale jeden i ten sam motyw: r�kojmi� post�pu jest bezwarunkowe przyj�cie RRP, zw�aszcza w nowej polityce demograficznej. Natomiast prywatnie Azo Myliciel urz�dza� wyrafinowane kosmorgie, podczas kt�rych rozwi�le o�wiadcza�, �e pracowa� w og�le nie warto i tylko upi� si� warto ekstrahuj�c w tym celu ob�oki mi�dzygwiazdowego C2H5OH. Nazajutrz po ka�dej takiej imprezie rozpoczyna�a si� jego ulubiona gra bez regu� - nazywana te� osi�ganiem horyzontu torsyjnego - kt�rej ofiarami padali zar�wno ci, co byli krytycznie nastawieni do poczyna� Dyktatora, jak i jego najbli�si wsp�pracownicy, za� neutralni bywali pozostawiani w�asnemu losowi. W praktyce oznacza�o to, i� neutralni z powodu ob�o�enia ich obowi�zkami ponad wszelk� wytrzyma�o�� bardzo szybko tracili rozs�dek albo nawet �ycie...Z wolna trwo�ny s�uch o RRP pope�zn�� po ca�ej planecie wzburzaj�c umys�y. Wtedy to rozpocz�y si� tajemnicze znikni�cia - dziwnym zbiegiem okoliczno�ci g��wnie malkontent�w - a jednocze�nie wzrasta� entuzjazm podistot niemy�l�cych urzeczonych g�adk� wymow� Azo Myliciela. Wkr�tce ca�e spo�ecze�stwo Albarossy, a zw�aszcza sto�ecznej Oasterii, by�o dok�adnie sk��cone mi�dzy sob� i w nieopisanym chaosie, jaki nast�pi�, Dyktator j�� realizowa� drug� cz�� swojego niecnego planu. Efekty jego poczyna� zaniepokoi�y nawet Tyrana Torqera, kt�ry za��da� wyja�nie�. Lecz nie na darmo Azo Myliciel by� specjalist� od teorii gier nieludzkich i nie bez powodu by� Dyktatorem takiego a nie innego Departamentu! Dezinformuj�c i t�amsz�c (czyli gwa�c�c) �wiadomo�� Tyrana wytr�ca� go coraz bardziej z rzeczywisto�ci i z mefistofelesowsk� przebieg�o�ci� umacnia� Torqera w przekonaniu, i� tylko oni dwaj - jak ka�e RRP - s� panami sytuacji i tylko oni wiedz�, ku czemu zmierzaj�.�Takich trzech, jak my dwaj, nie ma ani jednego!� - zwyk� mawia� Dyktator Tyranowi.Niszczy� te� Dyktator swoich przyjaci�, a ze szczeg�lnym upodobaniem tych, kt�rzy do ko�ca pozostawali wierni odt�umaczaj�c na wszelkie mo�liwe i niemo�liwe sposoby jego post�powanie. Dw�m najbli�szym zausznikom - nada� nawet stosowne przydomki, lecz i to nie zmusi�o ich do zrewidowania, pogl�d�w.Kiedy tak Azo Myliciel sukcesywnie wprowadza� w �ycie program ob��du w kratk�, rozproszeni opozycjoni�ci zjednoczyli swe si�y i zniecierpliwieni bezprzyk�adnym naigrawaniem si� Dyktatora oraz Tyrana z og�lnie przyj�tych norm spo�ecznych i praw kosmicznych postanowili da� stanowczy odp�r, czyli wycisk. Na nic zda�y si� pr�by powa�nienia i rozbicia jedno�ci opozycjonist�w. Nieobyci z towarzystwem Dyktatora szybko teraz dochodzili do obycia, czar pryska� i nie zwlekaj�c coraz to nowi �przebudzeni� wzmacniali si�y opozycjonist�w. Szerzona przez Azo Myliciela dezinformacja przesta�a odnosi� skutek - zadzia�a�o zjawisko przeskoku. I wtedy dopiero wysz�a na jaw perfidia i hipokryzja Dyktatora. Azo Myliciel czuj�c si� zagro�ony usi�owa� jeszcze powt�rzy� bezwiednie manewr bezimiennego w�adcy uk�adu planetarnego bez nazwy, czyli p� na p� zakratkowa� spo�ecze�stwo Albarossy. Jego zamiar nie zosta� jednak ostatecznie zrealizowany, poniewa� dotar�y wreszcie do Tyrana Torqera... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl
  • Podstrony