9181, Big Pack Books txt, 5001-10000

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Tomasz ŻółtkoPrzeklinajšc zmawianie pacierzyFragment ksišżki Trzy odsłony niewidzialnych obrazów, ChSA Katowice 1992Oficjalna strona autora: http://www.tomekz.com.plWydanie papierowe:ChSA - Chrzecijańskie Stowarzyszenie Akademickie, Katowice 1992Wydanie elektroniczne: wojtek@pp.org.pl Gliwice, kwiecień 2004Wydanie elektroniczne rozpowszechnianie bezpłatnie w internecie za zgodš autora.Przygotowane za pomocš Content Software Development KitModlitwa o zamieszanych spojrzeniachModlitwa o sensie istnieniaModlitwa o pewnoci zbawieniaModlitwa bez tytułu IModlitwa o piekle i niebieModlitwa o przemijaniuModlitwa o umieraniuModlitwa o ulotnoci złudzeńModlitwa o zmiennoci nastrojów i pragnieńModlitwa o wštpieniuModlitwa o czasieModlitwa o darowanym czasieModlitwa o plotkarstwieModlitwa bez tytułu IIModlitwa o Bogu IModlitwa o BibliiModlitwa o odkrytych odkryciachModlitwa o grzechu schizofrenicznymModlitwa o dobrych manierachModlitwa o dylematach jaskrawo - wieczornychModlitwa o wołaniu pomocyModlitwa o niepokojuModlitwa o powodachModlitwa o Bogu IIModlitwa o wybaczaniu samemu sobieModlitwa bez tytułu IIModlitwa o Bogu IIIModlitwa o miłoci IModlitwa o miłoci IIModlitwa o miłoci IIIModlitwa o potrzebie przyjaniModlitwa o rodzicachModlitwa o niepokornym zniecierpliwieniuModlitwa o osaczonym cierpieniuModlitwa o żalu do innychModlitwa o nietolerancji IModlitwa o nietolerancji IIModlitwa o nietolerancji IIIModlitwa o upadłych więtychModlitwa o grze pozorówModlitwa o boskiej niewoliModlitwa o więtych wojnachModlitwa o litanii proszeniaModlitwa o melancholiiModlitwa o tęsknocie za czasem minionymModlitwa o samotnociModlitwa o losach wędrownego grajkaModlitwa o muzyceModlitwa o spełnionych dwiękachModlitwa o spokojnych wieczorachModlitwa o zasypianiuModlitwa o nieustannych pogoniachModlitwa o życiuModlitwa o niezależnym uwielbieniuModlitwa o Bogu IVModlitwa o radoci spokojnejModlitwa o probach niebanalnychModlitwa o wędrówkach pozornie niemożliwychModlitwa o mistycznoci zbyt niezrozumiałej IModlitwa o mistycznoci zbyt niezrozumiałej IIModlitwa o sztormowo - nocnych impresjachModlitwa o Bogu VModlitwa o zachwycajšcej Bożej BoskociModlitwa o Bogu VIModlitwa o wspomnieniach z przyszłociModlitwa bez tytułu VModlitwa o marzeniu największymModlitwa o zamieszanych spojrzeniachICzasami w popiechu wypowiadam słowaniedbale składam porannš modlitwęlecz zawsze póniej refleksjaczy Cię nie obrażamczy Cię nie lekceważętym pocigiem za dniem w ucieczcewieczorny spokójzakłóca...Czasami swojš myl wolnociš obdarzamby mogła szukać idei niepokornychlecz zawsze póniej wštpliwoćczy jest aby dobrymczy jest właciwymto wyprawianie się potęgom naprzeciw nieznanymlękiem wypełniazasypianie...IICzasami wydaje mi się że jestem niczymot zwykłym mieciem pogardy godnymlecz zawsze póniej wiadomoćże nie majš praważe nie majš mocypotępiać mnie ludzie skoro Ty chcesz wybaczaćfatamorgany sumieniaprzepędza...Czasami uciekam przed sobš samymabsurdalnš walkę z cieniami prowadzšclecz zawsze póniej przypomnienieże Ty mnie stworzyłeże Ty mnie przyjšłesamoakceptacjš rozejm w chorych wojnach ogłaszai jednoć z Tobšprzywraca...Modlitwa o sensie istnieniaCzym jest moje życie Ojcze?Będšc Bogiem wszechwiedzšcym, wszechobecnym i wszechmogšcym, nie akceptujeszprzypadkowoci. Co więcej, Twoje atrybuty w ogóle wykluczajš możliwoć istnieniaprzypadku jako takiego. Tak więc nieprzypadkowo powołałe mnie do życia w danymmiejscu i w danej chwili wypełniania się historii, nad którš panujesz. Nad któršmam nadzieję, że panujesz...I oto jestem, żyję, istnieję... Tylko dlaczego, Ojcze? Dzięki zmysłom, którymimnie obdarzyłe, rejestruję fenomen samowiadomoci i wierzę, że doznanie to niejest ułudš. Co więcej, wierzę, że w celowym i doskonale wolnym akcie swojej wolistworzyłe mnie takim włanie, jakim jestem, z takimi cechami charakteru, ztakim temperamentem, typem wrażliwoci. Nie wiem tylko, po co to uczyniłe? Poco i do czego chcesz mnie wykorzystać? Jakš rolę mam spełniać, lub może jużspełniam, w niewyobrażalnie perfekcyjnym Twoim planie, dotyczšcym sensownoci"dziania się miliardów istnień ludzkich. Więc Ojcze, co chcesz abym robił ijakim chcesz, abym był? Do niedawna wydawało mi się, że doskonale znam Twojšwolę w tym względzie, ale dzi już tak nie jest. I teraz włanie stajšc nagruzach tego wszystkiego, co było dla mnie najcenniejsze, co zawierało się wkażdym moim marzeniu, pragnieniu i dšżeniu, pytam się Ciebie Ojcze: czy myliłemsię w dotychczasowej pewnoci, czy mylę się teraz w żalu i całkowicie bezradnychposzukiwaniach?(fragment programu autorskiego "Wspólne myli)Modlitwa o pewnoci zbawieniaPewnoć zbawienia? Ojcze, jakże często brzmi to tylko jak slogan. Nie mogę sięteż oprzeć wrażeniu, że w dodatku tak bezmylnie nadużywany przez wielu. Na czymbowiem powinna opierać się owa pewnoć? Czy na pokornym, pełnym wdzięcznejmiłoci przyjęciu wszystkich konsekwencji wynikajšcych z ofiary Twojego Syna,czy może na intelektualnej i zwyczajowej akceptacji tego historycznego faktu?Ojcze, te dwie możliwoci postaw ludzkich dzieli przepać, ale jak je odróżnić?Jak je odróżnić w sobie samym? Inaczej mówišc, czy moje nowe narodzenie, którewszak jest gwarantem zbawienia, wynika z rzeczywistego faktu spotkania się zezmartwychwstałym Chrystusem, czy też jest tylko zgodš umysłu na przyjęcietakiego dogmatu głoszonego przez mój kociół? Tak więc, czy jestem zbawiony ijest to w tym przypadku obiektywnie istniejšca rzeczywistoć, czy też wmawiamsobie, że jestem zbawiony, a robię to tylko dla komfortu psychicznego, po to,aby zagłuszyć strach?Ojcze, jak bolesne sš to pytania! Ale czy bez zadania ich samemu sobie możnarealnie swoje zbawienie sprawować ze drżeniem i z bojaniš? Tak bardzo łatwojest w tej kwestii pomylić się i zamienić prostotę na prostackš bezmylnoć. Takbardzo łatwo zamienić uczucie miłoci do Ciebie na bezdusznš i fałszywš wiarę wmartwš literę dogmatu o pewnoci zbawienia. Tak bardzo łatwo zamienić zupełnšzależnoć od Ciebie, równoznacznš z korzystaniem z Twojej łaski i dobroci, zpełnym egoizmu pseudochrzecijaństwem opartym na mechanicznym wypełnianiuzwyczajowo przyjętych sposobów zachowania się w takiej czy innej sytuacji.Ojcze, wiem, że nie jeste w stanie zaakceptować obłudy i zakłamania, przetoproszę Cię strzeż mnie przed wygodnš powierzchownociš fałszywego naladowaniaChrystusa.Ojcze kocham Cię! Ojcze jestem całkowicie zależny od Ciebie i chcę tego! Dlategoproszę Cię, czyń moje zaufanie do Ciebie pewnym, spokojnym, całkowicie opartymna Twojej prawdzie, a przede wszystkim wolnym od bezczelnego i egoistycznegowmawiania sobie rzeczy nieprawdziwych.Dziękuję Ci, że to Ty wzbudziłe w moim sercu miłoć do Ciebie i dziękuję, że toTy mnie zbawiłe!Dziękuję Ci, że mnie kochasz!(fragment programu autorskiego "Wspólne myli")Modlitwa bez tytułu IŻałujęiż się omielałempotępiać niegdy tychco Ciebie poszukujšna własny -- odmienny od mojegosposóbJednak czy słowem "przepraszam"zdołam dziwygładzićzadawnione blizny?Modlitwa o piekle i niebiePrzepać oddzielajšca niebo od piekła istnieje tylko w wiecie ponadczasowejtranscendencji, w wiecie więtoci lub przekleństwa. Natomiast tutaj wdoczesnoci jest przemieniona w często niedostrzegalnš nić skłębionš wokółzagmatwanych ludzkich losów, tylko Tobie Ojcze doskonale znanych i wiadomych.Lecz mało tego, owa cienka jak włos nić biegnie nie tylko w poprzek ludzkocirozumianej jako zbiorowoć, lecz także przecina życie każdego człowiekaindywidualnie. Dostrzegam jš w sobie samym, jak w brutalnie jednoznaczny sposóbrozróżnia dobro i zło. Wije się zawsze obok wszystkich myli, decyzji, wokółnajbardziej nawet banalnych słów lub czynów i jest od ich rzeczywistej wartocizależna. Posiadam więc, podobnie jak inni, namiastkę piekła i nieba połšczonychze sobš skomplikowanš strukturš mojej osobowoci i podlegajšcych mojej także niedo końca wolnej woli. Woli wyboru między panowaniem szatana, a Twoim, Ojcze.Ojcze, boję się tej nici. Boję się realnego zagrożenia ze strony szatanawłanie. Boję się zła, które cišgle jest we mnie. Całym sobš więc - umysłem,sercem i duszš wybieram Jezusa, Jego miłoć, usprawiedliwienie, zbawienie i chcętylko w Nim trwać. Wierzę bowiem, że w chwili mojego rozstania się z życiemzerwiesz tę nić przeklętš i wtedy będę już w pełni razem z Tobš Ojcze - nawieki. Natomiast teraz, proszę pokazuj mi drogę do nieba, po której tak bardzokrok za krokiem chcę stšpać. Przezwyciężajšc strach.Modlitwa o przemijaniuNiczym sypki piasek kradziony z dłoni ulotnociš wietrznych podmuchów, niczymwoda wartkiego potoku wdzięcznie i miękko obmywajšca do gładkoci wypukłekamienie, niczym niknšce w dziwnej dali echo wołania - uciekajš mi malowaneróżnorodnociš zdarzeń dni. Poprzez cišgle jeszcze niemiałe, ale też i corazliczniejsze zmarszczki, zaczynam ukradkiem spoglšdać na kopce wieżych mogił...Ciekawe kiedy uchylisz i dla mnie wieko jednej z nich?Modlitwa o umieraniuUmieranie, mierć - punkt graniczny między doczesnociš a tym wszystkim, co jestpo drugiej stronie; piekłem i niebem. Piekłem dla przeklętych bo przeklinajšcychCiebie, ale też dla niepoprawnych agnostyków, zimnych ateistów, obojętnychcyników i rzeszy nominalnych chrzecijan wszelkich wyznań, oraz niebem, gdzieznajdujš ... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl
  • Podstrony