9214, Big Pack Books txt, 5001-10000

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Andrzej Drzewi�ski & Jacek InglotTanatos XIVKto z nas nie chcia�by by� nie�miertelny? Oczywi�cie, nie ma na �wiecie a� tak g�upiego delikwenta. Wieczny �ywot poci�ga za sob� wiele ewidentnych korzy�ci, bowiem dzi�ki niemu mo�na by na przyk�ad:- prze�y� w�asn� te�ciow� i odta�czy� na jej grobie tryumfalnego kankana;- z�o�y� fors� w banku, nawet na umiarkowany procent, i poczeka� ze sto lat, a� przyjd� czasy jednoprocentowej inflacji, po czym wyda� zarobiony tym �atwym sposobem maj�tek na wino, kobiety i �piew;- na w�asne oczy obejrze� ciepln� �mier� wszech�wiata (w ciep�ej kufajce, rzecz jasna).Czy aby jednak tak dobrze jest by� nie�miertelnym? Cz�owiek obdarzony wiecznym bytem staje si� przecie� �yw� skamielin�, obserwuj�c� z przera�eniem, jak wszystko, z czym by� zwi�zany i co kocha�, nieuchronnie przemija - przyjaciele, dzieci, wnuki... Taki osobnik w istocie by�by kim� tak absurdalnym jak dinozaur w XX wieku - mimowolnym podr�nikiem w czasie, zag��biaj�cym si� w coraz bardziej obc�, niezrozumia��, mo�e nawet odpychaj�c� rzeczywisto��, maj�c� coraz mniej wsp�lnego ze �wiatem, kt�ry zna� i ceni�. No, chyba �e ca�y �wiat, do najdrobniejszej bakterii czy wirusa, te� sta�by si� nie�miertelny - ale to temat na zupe�nie inn� opowie��...Sekretarz Generalny Narod�w Zjednoczonych, monsieur Maurice Thorez, cierpia� od rana na dokuczliwy b�l g�owy. Samopoczucia bynajmniej nie poprawi�a mu wiadomo��, kt�r� rano zasta� na swoim terminalu - w nocy grupa lewackich terroryst�w ze �wietlistej Drogi Mao porwa�a czterna�cie peruwia�skich zakonnic w wieku od szesnastu do osiemdziesi�ciu trzech lat i zagrozi�a, �e b�dzie codziennie jedn� gwa�ci�, chyba �e papie� wcze�niej poda si� do dymisji. To wygl�da�o na jak�� mani� - dwa dni temu grupa arabskich ekstremist�w porwa�a pi�ciu rabin�w, domagaj�c si� identycznej rzeczy, to znaczy ust�pienia papie�a. Nie sprecyzowali jedynie, czy te� zamierzaj� gwa�ci�. Zreszt�, ich akcja z pewno�ci� by�a odpowiedzi� na porwanie czterech mu���w przez bojownik�w izraelskiego ONR-u (Opornik Narodowosyjonistycznych Rewolucjonist�w), domagaj�cych si� natychmiastowego przeniesienia pa�stwa �ydowskiego na Madagaskar. Tak czy owak, Bliski Wsch�d m�g� lada chwila eksplodowa�, wraz ze sporym kawa�kiem Ameryki Po�udniowej.- Tylko co ma z tym wsp�lnego ten nieszcz�sny papie�? - mrucza� Thorez, przepatruj�c bazy danych, dotycz�cych narodowych i internacjonalnych ruch�w terrorystycznych. Im wi�cej czyta�, tym mniej rozumia�, za to migrena wr�cz rozsadza�a mu czaszk�. Zamkn�� oczy i odchyli� si� do ty�u, wciskaj�c jednocze�nie przycisk interkomu.- Churchill? - warkn�� przez zaci�ni�te z�by.- S�ucham, panie Sekretarzu Generalny, echchm... chrum... - Wywo�any siorbn�� nosem na zako�czenie kwestii, jak to ostatnio mia� w zwyczaju. Thorez nie znosi� tego Angola i jego wiecznie zakatarzonego nochala, �lurgota� mu tak ju� drugi tydzie�. Musia� go tolerowa�, poniewa� obsada stanowisk wypada�a z klucza - gdzie przewodzi� Francuz, tam sekretarzowa� mu Anglik, i odwrotnie. Koszty sojuszu, ot co. I jeszcze nie wiadomo dlaczego nazwali to kiedy� entente cordiale.- M�g�by� wreszcie zrobi� co� z tym katarem?! - rzuci� tonem pretensji.- Jak pan ka�e - odpar� Churchill, kt�ry by� dzi� w dziwnie zgodliwym nastroju. - Jutro p�jd� do lekarza.- No w�a�nie... Przynie� mi aspiryn�... Albo nie, przy�lij lekarza z polikliniki.- Jak pan sobie �yczy, panie Sekretarzu Generalny - Churchill si� wy��czy�.Thorez umo�ci� si� jeszcze wygodniej w fotelu, a sterowane procesorem oparcie pod��y�o pos�usznie za ruchem jego plec�w. Przymkn�� oczy, usi�uj�c wyprze� dokuczliwy b�l ze �wiadomo�ci. Na dodatek Elen, jego �ona, wyjecha�a do Pary�a na zakupy, jakby w Nowym Jorku nie mog�a zrobi� tego taniej i szybciej... Szcz�ciara, sam da�by po�ow� rocznej pensji, aby urwa� si� st�d cho� na trzy dni - zna� �wietne �owisko w okolicy Key Largo... �wie�a, oceaniczna bryza, �agodnie ko�ysz�ca si� na falach ��d�, w�dka zarzucona za burt�, wygodny le�ak i ch�odne piwo w r�ku...Od przybrze�nych w�d Florydy odci�gn�� go szcz�k otwieranych drzwi. Wci�� z zamkni�tymi oczyma, machn�� r�k� w kierunku wchodz�cego lekarza.- Wiem, co mi pan chce powiedzie�, doktorze. Wynalazca skutecznego leku na migren� jeszcze si� nie narodzi�...- Przykro mi, ale nie jestem lekarzem.Sekretarz Generalny gwa�townie otworzy� oczy - chropawy baryton rzeczywi�cie nie nale�a� do jego osobistego medyka, lecz do siwiute�kiego staruszka, ubranego w czarny garnitur staro�wieckiego kroju i trz�s�cego si� jak osika; jego pokryta zmarszczkami twarz przypomina�a zmi�t� irchow� �cierk�. W lewej r�ce dzier�y� p�ask� walizeczk�, kojarz�c� si� ze z�o�onym laptopem, w prawej czarn� kul�, nie wi�ksz� od tenisowej pi�eczki - d�o�, �ciskaj�ca kul�, drga�a w jakim� szalonym, spazmatycznym rytmie, jakby niepodleg�a w�adzy jej w�a�ciciela.- Kim pan jest, do licha, i jak pan tu wszed�? Staruszek podszed� bli�ej i wtedy Thorez zobaczy� jego oczy: czarne, opalizuj�ce matowo, przypominaj�ce mroczne otwory bezdennych studni.- Jestem trzynastym Tanatosem tej planety, lub, je�li pan woli, jej �mierci�.Thorez s�ucha� i mia� wra�enie, �e za chwil� zwariuje - albo �e �ni sen jakiego� kompletnego pomyle�ca. Siedz�cy przed nim staruszek tymczasem niewzruszenie perorowa� dalej.- Moja kadencja dobieg�a ko�ca, pracowa�em ca�e dziesi�� tysi�cy lat, wystarczy. Niestety, mam powa�ny problem, poniewa� nie zg�osi� si� nast�pca, kt�ry b�dzie czternastym Tanatosem... Nie wiem dlaczego, by� mo�e na g�rze zapomnieli o tej zapyzia�ej planecie. W ka�dym razie moja robota dobieg�a ko�ca i postanowi�em przekaza� sprawy w r�ce kogo�, kto jest odpowiedzialny za ca�y glob.- I pomy�la� pan w�a�nie o mnie? - rzuci� �a�o�nie Thorez, szukaj�c jednocze�nie przycisku interkomu, aby wezwa� Churchilla z ochron�. Wreszcie b�dzie mia� sposobno�� wykopa� cholernego Angola za wpuszczenie mu do gabinetu wariata. W tym momencie zesztywnia�, zdj�ty nag�� groz� - p�aska walizeczka mog�a by� bomb�, a czarna kula detonatorem. Wreszcie go dopadli! Usi�owa� sobie przypomnie�, kt�ra z rozlicznych organizacji terrorystycznych grozi�a mu ostatnio �mierci�... Rozpaczliwie wcisn�� guzik.- To na nic, dop�ki ja tu jestem, nikt nie wejdzie - zauwa�y� cierpko staruszek. - A to nie bomba, tylko moje narz�dzie pracy, dawniej na rysunkach przedstawiane cz�sto jako kosa. Chce pan popatrze�?Thorez bezwiednie skin�� g�ow�, zreszt� na kursach antyterrorystycznych pouczali, aby si�, bro� Bo�e, nie sprzeciwia�. Staruszek po�o�y� walizeczk� na biurku, co� przy niej pstrykn��, ta otworzy�a si� - by� to jednak laptop - po czym cz�owiek, mieni�cy si� trzynastym Tanatosem planety Ziemia, powoli obr�ci� ekran w jego stron�.To, co zape�nia�o ciek�okrystaliczn� szyb�, przypomina�o wyj�tkowo chor� wersj� pakietu Windows - dos�ownie setki mniejszych i wi�kszych okienek, zachodz�cych na siebie, znikaj�cych i zn�w si� pojawiaj�cych, bez �adu i sk�adu - w ka�dym z nich trwa�a jaka� emisja, miga�y niewyra�nie obrazki. Thorez pochyli� si� i skupi� wzrok na jednej z ikon - ta niespodziewanie powi�kszy�a si� i zaj�a ca�y ekran.Desperat sta� na parapecie i wykrzykiwa� co� do zgromadzonego w dole t�umu. Kilku stra�ak�w lata�o z batutem, usi�uj�c przewidzie� miejsce upadku. Facet na parapecie zobaczy� ich i gwa�townie cofn�� si� w g��b mieszkania, co t�um przywita� wielog�osowym westchnieniem ulgi, ale po chwili dwa okna dalej szyba rozprys�a si� i na zewn�trz wypad� m�czyzna, szybuj�cy wraz z chmur� szklanych drzazg w kierunku betonowej nawierzchni... Ci�cie. Ma�a, pulchna dziewczynka zajadle peda�owa�a na trzyko�owym rowerku, nie zwracaj�c uwagi na to, �e zjecha�a z chodnika i znalaz�a si� na jezdni. Ci�ko sapa�a, bowiem droga wznosi�a si� do�� gwa�townie - zza asfaltowego garbu u kra�ca ulicy ukaza� si� dach p�dz�cego setk� tira. Dziewczynka nic nie zauwa�y�a i mocniej nacisn�a na peda�y, wje�d�aj�c dok�adnie na �rodek przeciwleg�ego pasa. Kierowca tira wci�� jej nie widzia�, gor�czkowo grzeba� w schowku obok kierownicy, usi�uj�c znale�� paczk� papieros�w, kt�ra gdzie� mu si� zapodzia�a... Ci�cie. Wychudzony �pun szuka� dr��cymi palcami odpowiedniej �y�y na niemi�osiernie sk�utej r�ce...Thorez zacisn�� oczy i z�apa� si� za pulsuj�ce skronie. Czu�, �e za chwil� sam oszaleje.- Dosy�! - wychrypia�. Us�ysza� szcz�k zamykanej walizeczki.- Wedle �yczenia. - W g�osie staruszka nie da�o si� wyczu� bodaj odrobiny emocji.- Jak to robisz? - zapyta�, ci�gle boj�c si� otworzy� oczy.- Sp�jrz. - Thorez boja�liwie zerkn�� przez palce. Staruszek pokaza� d�o�, �ciskaj�c� i zarazem obracaj�c� w niesamowitym rytmie czarn� kul�. Mia�o si� wra�enie, �e ka�dy mi�sie� rozdygotanej d�oni pracuje zupe�nie osobno, dotykaj�c coraz to innego fragmentu kuli.- To rodzaj sterownika, kula jest pokryta setkami sensor�w, dotkni�cie ka�dego z nich powoduje �mier� cz�owieka, zwierz�cia, ro�liny... Jednego, setek, tysi�cy czy milion�w... Rol� Tanatosa jest odbieranie �ycia, unicestwianie, lecz ka�dy akt �mierci musi by� potwierdzony sterownikiem, bo to kosa przecina ni� �ywota, tak zosta�o ustalone na Pocz�tku Rzeczy... W tym urz�dzeniu masz zamkni�t� tajemnic� nie�miertelno�ci - z chwil�, gdy od�o�� sterownik, przestaniecie umiera�... Chyba �e znajdziecie nowego Tanatosa i przeka�ecie mu kos�...- Nie by�oby to takie z�e - zauwa�y� mimowolnie Thorez. Je�li mia� do czynienia z wariatem, to wyj�tkowo wyrafinowanym. Bycie takim sobie Napoleonem, Jezusem Chrystusem czy Johnem Lennonem najwyra�niej go nie zadowala�o. Zm�czony tym wszystkim, przetar� kciukami obola�e oczy i uni�s� g�ow�. - Co mog� dla pana zrobi�?Ale pomarszczonego staruszka ju� nie by�o, tylko na jego biurku... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • nvs.xlx.pl
  • Podstrony